Pływanie

 Tak jak już pisałem jestem nadal na etapie nauki pływania . Kilka tygodni temu skorzystałem z 30 minutowej lekcji z instruktorem który przekazał cenne wskazówki dotyczące techniki , pokazał ćwiczenia i zacząłem powoli poprawiać swoje umiejętności pływackie . Tak więc basen za basenem i zaczyna coś wychodzić , choć nadal jest to w tempie ślimaka . Czasami się zastanawiam czy coś robię nie tak ,gdy widzę kontem oka jak inny pływak obok na torze wyprzedza mnie żabką i jak to moi koledzy z pracy mówią ( żabką dyrektorską) . Ale ja sobie w myślach powtarzam „ powoli nie spiesz się , to nie zawody a trening i nauka „ Wczoraj postanowiłem wdrożyć nowy sprzęt do nauki. FAJKE Joe Friel w swojej książce napisał że „ Na słaba technikę składa się w głównej mierze nieefektywne oddychanie .” Niestety u mnie z oddechem jest nadal lekki problem i czasami człowiek napije się wody chlorowanej a nie jest to przyjemne. Tak więc po kilku basenach rozgrzewki założyłem fajkę czołową . Kilka zanurzeń aby się przyzwyczaić i ruszyłem . Pierwsze 25 metrów jakoś poszło , nawet fajnie się płyneło . Dogoniłem pana który tez płynął kraulem .Drugi basen , trzeci i nagle woda w rurce . Szybko do brzegu ( było blisko 2 metry) lekkie zdziwienie co się stało i gdzie popełniłem błąd . Niestety, odłożyłem rurkę i kontynuowałem trening ślimaka. Postanowiłem że rurkę przetestuje w wanie choć pewnie to nie to samo . Wczoraj zrobiłem jeszcze coś. Policzyłem swoje kroki pływackie na jednej długości basenu (25 m). Choć płynąłem dokładanką bez deski to wyszło mi ich 20. .Nie wiem czy to dużo czy mało , sami możecie ocenić . A i jeszcze coś . Jeden basen płynę jakieś 40 s. 🙂 Dzięki

Powiązane Artykuły

7 KOMENTARZE

  1. Dzięki Panowie za rady. Rurką bardziej chciałem poprawić technikę bez tak częstego zaczerpywania powietrza. Ale jak piszecie „ nie tędy droga „. Tak więc biorę wasze rady do serca i walczę dalej. Darku masz racje , najlepiej podpatrywać . Czasami można zagadać , zapytać taką osobę a tacy ludzie są naprawdę mili i nie odmawiają pomocy czy rady. Jeszcze raz wszystkim dzieki.

  2. Rurka to faktycznie dobry element pomocniczy do ćwiczenia czucia wody, czy wysokiego łokcia. Ale w ogóle nie uczy oddechu. Pomaga w technice eliminując konieczność oddechu. Jednakowoż na dłuższą metę trzeba się nauczyć oddechu w trudnych warunkach, a w tym długotrwały trening z rurka może nawet przeszkadzać. A co do pływania ze ścigantami – trzeba zamiast się z nimi ścigać – podpatrywać. Na AGH w Krakowie pływa sekcja studencka. Robią odbicie na 8m. potem 10-11 ruchów, nawrót fikołkowy i tak bez końca. Na początku mnie to dołowało, bo pływali (i pływają) ponad dwa razy szybciej. Teraz już mi wszystko jedno 🙂

  3. I myślisz, że nauczysz się oddychać pływając z rurką? Zacytuję złotą myśl byłego prezydenta: 'nie idźcie tą drogą’.

  4. Ja kiedy zaczynałem pływać miałem 22 ruchy na 25m. Teraz jak się skupie to przepłynę 25m na 15 ruchach. Także nie załamujemy się tylko pływamy, a z czasem wszystko przyjdzie. Jednak z autopsji wiem, że samemu jest bardzo trudno nauczyć się pływać dobrze techniczne. Lekcja minimum raz w tyg z trenerem jest jak najbardziej wskazana. Ktoś kto nas nagra, pokażę błędy jest bardzo przydatny. Przynajmniej sami nie będziemy tych błędów pogłębiać i utrwalać. Powodzenia !!

  5. Panowie, co to za 'wymięknie’ i to jeszcze przed grudniem! Do zawodów daleko. Poza tym najważniejszy jest spokój;) Mnie też różni wyprzedzali, Ci od profesorskiej żabki również (wciąż i tacy się znajdą) i wyprzedzają (’pływam’ regularnie zdaje się 'już’ 3 miesiąc więc jeszcze mi dalekooo do pływania…bezpieczniej byłoby napisać przemieszczam się w wodzie na dłuższych dystansach bez topienia i podtapiania). Co ciekawe, choć nie jestem pewny czy aby pocieszające, jak zacząłem wyprzedzać Panie i Panów od 'wolniejszych stylów’…tak zacząłem zauważać np. dzieci trenujące pływanie przepływające obok mnie jak motorówki…bez używania rąk. W każdym razie zawsze znajdzie się ktoś szybszy, ale w końcu głównie robimy to dla siebie, prawda;)?

  6. Adam być może to ciebie pocieszy ale ja jestem na tym samym etapie. Zwątpieni miesza się z przebłyskami radości że coś się udało. Nie poddamy się jak nie w tym roku to za rok weźmiemy udział w zawodach. Trzymam kciuki za ciebie!!!

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,780ObserwującyObserwuj
20,100SubskrybującySubskrybuj

Polecane