Zastanawiałem się jak to jest żyć bez niej? Lubiłem jak podnosiła mi ciśnienie z samego rana, a także w ciągu dnia…ale postanowiłem z nią rozstać się. Dlaczego? Tak naprawdę nie wiem, może dla kaprysu, a może dlatego, że miałem jej już po prostu dosyć. Porzuciłem ją gwałtownie, w jednej chwili, bo wiem, że takie rozstania „bolą’ mniej. I tak oto już się nie spotykamy trzy tygodnie. Nie brakuje mi jej….teraz zdałem sobie sprawę z tego, że w niczym mi nie pomagała, po prostu była od tak z przyzwyczajenia. Może jeszcze kiedyś poflirtujemy, ale „mała czarna’ kawa nie może już liczyć na stały związek…
Rozstanie
Przez Plati
Przeczytaj w Less than 1 minut
Powiązane Artykuły
12 KOMENTARZE
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.
Śledź nas
Aktualny miesiąc
Typ
Wszystkie
Aquabike
Aquathlon
Cross triathlon
Duathlon
Indoor triathlon
Quadrathlon
Swimrun
Sztafeta
Triathlon
Triathlon ekstremalny
Zawody dla dzieci
Dystans
Wszystkie
1/2 IM
1/4 IM
1/8 IM
Inny dystans
IronMan
Olimpijski
Sprint
Supersprint
Ultra
Województwo
Wszystkie
Dolnośląskie
Kujawsko-Pomorskie
Łódzkie
Lubelskie
Lubuskie
Małopolskie
Mazowieckie
Opolskie
Podkarpackie
Podlaskie
Pomorskie
Śląskie
Świętokrzyskie
Warmińsko-Mazurskie
Wielkopolskie
Zachodniopomorskie
Cykl zawodów
Wszystkie
Elemental Triathlon Series
Garmin Iron Triathlon
Greatman
Lotto Energy Triathlon
Samsung River Triathlon
StoneMan
Inne
Wszystkie
Licencja PZTri
Mistrzostwa Polski
Najpopularniejsze
The slider with the ID of 5 is empty.
Ja tam dnia bez kilku kaw sobie nie wyobrazam 🙂 w pracy w pokoju socjalnym przy ekspresie do kawy ustalamy najwazniejsze sprawy 😉
Mateusz kawę zamieniłem na jerbe 😉
Co to sie porobiło z Platim :-). Ja tam spokojnie mogę rzucić 2 browary w tygodniu, ale kawy – NEVER ;-). Właśnie piję herbatkę z miodkiem 🙂
A czemu rzuciłeś kawę? Ja tam lubię. Wino z resztą też. 🙂
dwa browary na tydzień to dla mnie jeszcze za ekstremalny wyczyn, muszę do tego jeszcze dorosnąć :DDD hahaha z tymi slotem dobre 🙂
@Tomuś, z tymi dwoma browarami to wersja oficjalna. Nie można przecież wskazywać niewłaściwych ścieżek młodzieży…. :-)))) @Łukasz, blog również służy do zwykłej komunikacji ,zaspakajaniu potrzeby kontaktu ze znajomymi…. Z niecierpliwością czekam na jakiś ambitny temat z Twojej strony…..
Naprawdę tematy zastępcze ograniczcie jeszcze powietrze poprzez płytsze wdechy i zużycie piet poprzez chodzenie na palcach.
Arek niezaprzeczalnie jesteś moim Guru. Takie wyniki i jeszcze dwa browary w tygodniu. Ja ledwo dwie butelki daję radę bo inaczej doszukuje się w rowerze automatycznej skrzyni biegów. Ale podobają mi się takie deklaracje że do Kona bez kawy. To ja też na swoją skromną miarę oświadczam że do Poznania ( 26.07.2015) już nie zjem na raz pół pudełka ptasiego mleczka. Wiem że będzie strasznie bolało w szczególności w tym tygodniu i tygodniu przedstartowym. Na szczęście w przyszłym wyjeżdżam za granicę a tam ptasiego mleczka raczej nie będzie, mam nadzieję ….
Plati, jak zwykle ,,lecisz w kulki’! Przestraszyłem się, że to inne rozstanie… A to?! Też mi coś…. pchi…. Wielkie mi poświęcenie! Ja ograniczyłem browar do dwóch w tygodniu! To jest wyczyn! :-))))
Ja tam lubie kawe:))) Znam goscia z tej strony (gruba ryba), ktory rzucil kawe do czasu zdobycia slota na Hawaje… I bidulek nie pije jej nadal…:)))
Rozstanie musiało być chyba przypłacone bólem głowy;)
No i pięknie, radykalnie zazwyczaj jest najlepiej u mnie działa. A co do kawy można bez niej żyć ja nigdy nie piłem i jakoś egzystuje 😉