Siemanko!!

 

Na wstępie witam wszystkich bardzo serdecznie. Z góry uprzedzam, że blog jest pisany głównie dla mnie, jako dziennik treningowy i dla zwiększenia motywacji.

 

Dziś, to jest 28 maja 2013, postawiłem pierwszy klocek na drodze do żelaznej kondycji. Mam 24 lata, 178 cm wzrostu i ważę niecałe 70 kg (w zależności przed czy po obiedzie).  Budowę ciała mam raczej szczupłą chociaż delikatny brzuszek zaczyna się już odkładać. Kondycje zawsze miałem dobrą jak na kogoś, kto całe życie spędza przed komputerem. jestem w stanie biegać (albo raczej dreptać) przez pół godziny bez przerwy, przepłynięcie kilometra kraulem w czasie jednego wejścia na basen też nie stanowi większego problemu. Na rowerze czasem jeżdżę rekreacyjnie.

 

Na cele patrzę realistycznie. Pod koniec przyszłego sezonu planuję wziąć udział w pierwszych zawodach. Dystans zostanie zweryfikowany w trakcie treningów. Plan minimum zakłada dystans olimpijski. Jeżeli okaże się, że na treningach będzie mi szło bardzo dobrze zaryzykuję Ironmana.

 

Zacząłem od 32-tygodniowy planu akademii. Podoba mi się w nim pierwszy rozgrzewkowy etap. Po ukończeniu pierwszych 9 tygodni będę już wiedział na czym stoję i na co stać mój organizm.

 

Tyle kwestii organizacyjnych. Mam już za sobą pierwszy trening na basenie. Wprawdzie dziś wtorek i powinienem był to zrobić wczoraj, ale wyszło inaczej. Mam nadzieję, że dzień poślizgu nie wpłynie specjalnie na całość programu.

 

Przepłynąłem w sumie 700 m kraulem i 100 grzbietem. Zajęło mi to około 35 minut, więc została jeszcze chwilka na zrelaksowanie się w wodzie. Po wyjściu poczułem tak niesamowitą lekkość ruchów jakbym nie chodził tylko latał. Pomimo zmęczenia czuję, że tego właśnie moje ciało potrzebowało. Jutro czeka mnie marszobieg. Mam tylko nadzieję, że pogoda sie poprawi, bo bieganie w deszczu przy 10 stopniach to żadna frajda.

Powiązane Artykuły

4 KOMENTARZE

  1. Cześć Adam ! Czerp przyjemność z każdego treningu i ułóż sobie starty tak aby były one dla ciebie przyjemnością . Sprint>Olimpijka>1/2> i wtedy wisienka na torcie Full IronMan . Oczywiście mógłbyś zrobić w przyszłym sezonie Full , ale zajmie ci to 12+h i będzie to dalekie od przyjemności i odbije się na twoim zdrowiu , a nie o to w tym chodzi . Trenuj z rozsądkiem i do zobaczenia na Starcie .

  2. Adam, już Cię lubię 🙂 Dopiero zaczynasz się w to bawić więc witaj w klubie. Rozrzut masz niezły bo olimpijka a IM to chyba przepaść czy nie?! Jedno co Ci mogę po amatorsku poradzić to miej rozsądek. Jedź z tematem krok po kroku. Tu większość z nas pewnie nie ma osobistego trenera, lekarza, dietetyka co to wszystko ogarniają tylko samemu się rzeźbi. Więc u nas ta cecha to chyba na wagę złota. Druga to systematyczność i regularność. Tego Ci życzę i mocno Ci kibicuję!! A pogoda… w ogóle na to nie patrz 😛 Zakładaj buty, bierz rower lub karnet na odkryty basen i zasuwaj !!

  3. Witaj Adam! Patrząc realistycznie możesz założyć pierwszy start na początku przyszłego sezonu tzn. np. olimpijkę Elemental Olsztyn lub 1/4 IM Malbork i docelowy start w 1/2 IM w środku sezonu. Patrząc realnie nie zakładaj startu w pełnym IM w pierwszym sezonie jak byś sie mocny nie czuł. Poza tym treningi do rożnych dystansow mocno sie różnią więc lepiej ogranicz ambicje do 1/2. Życzę wytrwałości! Pozdrawiam.

  4. Witam Adam w blogosferze. Myślę, że Twoje zastrzeżenie na początku wpisu (blog pisany głównie dla Ciebie) szybko stanie się nieaktualne :-)))). Wielu początkujących będzie Cię czytało, porównywało i korzystało również z Twoich doświadczeń. Życzę powodzenia i do zobaczenia na zawodach. Pozdrawiam.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,753ObserwującyObserwuj
18,500SubskrybującySubskrybuj

Polecane