Wczoraj w komentarzu pod artykułem zamieściłem rozwiązanie konkursu, w którym do wygrania było siodło anatomiczne. Zwycięzcą naszym zdaniem powinien zostać Tomasz Kacymirow. Tomek w dowcipny sposób napisał, że „Gdyby nie wynaleziono roweru, to ten felieton byłby o doborze strzemion i prawidłowym ułożeniu zadu jeźdźca na siodle w stosunku do zadu konia.” W regulaminie był zapis, że wypowiedź ma mieć do 120 znaków włącznie. Niestety zrobiłem błąd w obliczeniach – Tomka wypowiedź ma 121 (!!!) znaków, na co jeden z czytelników zwrócił mi uwagę, pisząc maila z protestem, że wyniki zabawy powinny zostać zakwestionowane. Mnie takie drobne niedopatrzenie ze strony Tomka nie przeszkadza, w związku z tym zwracam się z uprzejmą prośbą do wszystkich, którzy brali udział w zabawie. Jeżeli wśród Was jest ktoś, kto nie zgadza się z wynikiem zabawy i uważa, że powinien on zostać zakwestionowany, proszę o mail do końca tygodnia na adres [email protected] lub swój protest w komentarzu do tego artykułu.
Łukasz Grass
_________________________
Siodło jest zdecydowanie najważniejszym punktem styku kolarza z rowerem i kluczowym elementem w optymalizacji pozycji. Na nim spoczywa największa część ciężaru zawodnika i od prawidłowego doboru i ustawienia zależy stabilność całego ciała na rowerze.
Z badań (Frobose, Lucker, Wittman 2001; Leibovitch, Mor 2005; Detory, Norvell, 2006) wynika, że najwięcej krytycznych uwag związanych z brakiem komfortu na rowerze dotyczy kontaktu miednica-siodło: 44,6 %. Biorąc pod uwagę trudność w znalezieniu komfortowego ustawienia, zdecydowanie najwięcej problemów sprawia pozycja czasowa. Większość wskazówek pomocnych w doborze siodła do jazdy na rowerze szosowym, jest mało przydatnych, gdy przyjmujemy obniżoną pozycję do jazdy na czas.
Przy mocnym pochyleniu tułowia następuje silne przodopochylenie (rotacja) miednicy, zmniejszające w znaczący sposób powierzchnię styku miednicy z siodłem .
W takiej pozycji przesuwamy się do przodu, guzy kulszowe nie dotykają siodła, a obciążane są gałęzie i kości łonowe.
Jeżeli w rowerze mamy zamocowane tradycyjne siodło, mamy kilka możliwości wsparcia miednicy na jego przedniej części:
– opieramy ciężar ciała na jednej z dolnych gałęzi kości łonowych.
Nacisk, ze względu na małą powierzchnię styku z siodłem jest bardzo duży. W redukcji bolesności pomagają siodła z zaokrąglonym „nosem”.
– opieramy ciężar ciała na tkance miękkiej znajdującej się bezpośrednio pod kośćmi łonowymi. Takie wsparcie może być wygodniejsze , niż w przypadku oparcia na jednej z gałęzi łonowych, bowiem ciężar rozkłada się na większej powierzchni. Ten sposób siedzenia nie jest jednak bezpieczny. Uciskamy tkanki miękkie krocza, powodując ograniczenie przepływu krwi w tętnicy sromowej oraz kompresję nerwów sromowych. Dla lekkich kolarzy, generujących dużą moc i ścigających się na krótszych dystansach, taka pozycja może być komfortowa. Kobiety jednak niezwykle rzadko są w stanie siedzieć na siodle w taki sposób.
– opieramy ciężar ciała na dwu dolnych gałęziach łonowych. Jest to sposób siedzenia charakterystyczny dla zawodników używających siodeł anatomicznych.
Siodła anatomiczne różnią się od klasycznych siodeł kolarskich. Twórcą tego typu siodeł jest Steve Toll, który w listopadzie 2004 roku rozpoczął prace mające na celu wyeliminowanie problemów spowodowanych jazdą na tradycyjnych siodełkach i stworzenie naprawdę wygodnego siodła. Gotowy model ISM™ zabrał do Niemiec, gdzie siodło było testowane na Uniwersytecie w Kolonii, przez dr Franka Sommera, znanego eksperta w dziedzinie niedrożności tętnic wywołanego uciskiem siodeł rowerowych.
Ponieważ jesteśmy przedstawicielem ISM w Polsce i mamy do stałej dyspozycji większość modeli, ustawiamy pozycję przede wszystkim na tych siodłach. Obecnie każdy ze znaczących producentów ma w ofercie przynajmniej jedno siodło o zbliżonym kształcie: Bontrager, Cobb, Dash, Fizik, Specialized, jednak ze względu na zdobyte doświadczenie, będę w artykule odnosił się przede wszystkim do produktów Adamo.
Siodła ISM wyróżniają się przede wszystkim kształtem: zamiast tradycyjnego przodu mają dwa niezależne ramiona. Zapewnia to doskonały przepływ krwi i brak drętwienia krocza oraz poprawę komfortu i stabilności.
Ponieważ siodła są pozbawione przedniej części, muszą być w czasie montażu przesunięte do tyłu o około 5-8 cm w stosunku do tradycyjnego siodła. Gdy siodło nadal wydaje się być zbyt szerokie, należy je dodatkowo cofnąć. W bardzo wielu przypadkach, cofnięcie siodła ISM o 1 cm może sprawić, że zamiast uczucia, że jest dla nas za szerokie, poczujemy, że jest to najwygodniejsze siodło, na jakim kiedykolwiek siedzieliśmy.
Ponieważ siodła ISM wymagają znacznego przesunięcia do tyłu, w przypadku pozycji szosowej standardowa sztyca z „offsetem” ułatwi montaż siodła.
W przypadku pozycji czasowej, ustawianej na rowerze szosowym, montaż siodła anatomicznego umożliwia mocne przeniesienie ciała do przodu, bez konieczności wymiany wspornika siodła na model z odwróconym „setbackiem”. Wynika to z konstrukcji siodła, który ma „odcięty” przód i rozbudowaną tylną część. Wydłużony tył nie służy do siedzenia, dzięki niemu siodło ma odpowiednią długość (spełnia przepisy UCI) i większy zakres ruchu do przodu/tyłu.
W trakcie dopasowania pozycji może się okazać, że konieczne będzie obniżenie wysokości siodła anatomicznego o około 5 mm w stosunku do tradycyjnego siodełka. Powodem jest to, że na siodłach ISM siedzi się nieco wyżej, gdyż ciężar ciała spoczywa na guzach kulszowych i gałęziach łonowych, a nie na tkance miękkiej krocza. Obniżenie siodła powinno pomóc w utrzymaniu pozycji ciała sprzed zmiany siodła.
Kolejnym krokiem jest ustawienie kąta pochylenia siodła. Kilka lat temu producent sugerował montowanie siodła w taki sposób, aby rurki relingu były poziome. Takie ustawienie sprawdza się w agresywnej pozycji czasowej, gdy konieczna jest mocna rotacja (przodopochylenie) miednicy, w przypadku siodeł Attack, Breakaway, Century, PN 1.1, Podium, Prologue, Time Trial.
W najnowszych siodłach: PR 1.0 i PR 2.0 producent tak skonstruował mocowanie, że montaż nie odbywa się już „automatycznie”, poprzez wypoziomowanie dolnych rurek relingu.
W przypadku gdy pojawia się uczucie zsuwania z siodła i nadmiernego obciążenia ramion lub ucisku na krocze, należy dokonać poprawek: podnieść lub opuścić przód siodła.
Przed pierwszą jazdą na rowerze z siodłem anatomicznym warto zapoznać się z kilkoma wskazówkami. Pomogą one w adaptacji do nowego siodła i sprawią, ze jazda na nim będzie naprawdę komfortowa.
Czy można, zaraz po założeniu siodełka ISM, robić długie treningi?
Należy zacząć testowanie siodła od krótszych jazd. Ponieważ ciężar ciała jest podparty w innym miejscu niż na tradycyjnym siodle, adaptacja będzie wymagała czasu. Stopniowe przyzwyczajanie się do siodła anatomicznego gwarantuje znalezienie wygodnej pozycji na rowerze.
Czy można modyfikować szerokość siodła, ściskając przednie ramiona?
Takie rozwiązanie, korzystając z podpowiedzi instruktorów Retula, sugerowałem zawodnikom, którzy narzekali na nadmierną szerokość przedniej części siodła. Miałem jednak okazję konsultować problem z projektantem siodeł, który krytycznie ocenił wspomniany „patent”. Poprzez nadmierne zbliżenie ramion siodła tracimy kluczowy element projektu ISM: świetny przepływ krwi w kroczu. Jeżeli mamy wrażenie, że przód siodła jest zbyt szeroki, prawdopodobnie siodło zastało niewłaściwie zamontowane: za wysoko lub za bardzo do przodu. Siodła ISM nie mają tradycyjnego “nosa”, w związku z tym muszą być przesunięte do tyłu w stosunku do tradycyjnych modeli. Można zacząć od małych zmian: cofnąć siodło o 2mm, równocześnie obniżając o taką samą wartość. Jeżeli zmiana nie jest wystarczająca, można powtórzyć korektę o kolejne 2 mm.
Szerokość siodła ISM została tak dobrana, aby chronić przed kontuzjami i bólem. Jeśli siodło zostanie prawidłowo ustawione, uczucie ucisku na wewnętrzną stronę ud powinno ustąpić.
Co zrobić, gdy mamy wrażenie, że siodło ISM jest zbyt miękkie lub zbyt twarde?
Siodła ISM są dostępne w różnych kształtach i zastosowano w nich różne rodzaje i grubości wyściółek.
W tym roku producent wprowadził kilka nowych modeli, w których skoncentrował się przede wszystkim na poprawie wygody. Osoby, dla których „klasyczne” siodła Road, Prologue czy Attack są zbyt twarde, powinni wypróbować ich mocniej wyściełane wersje: krótkie PR 1.0 lub PR 2.0 lub długie PN 1.1.
Zawodnicy „cierpiący” na siodle mogą przetestować również starsze, ale bardzo wygodne ISM Century.
Siodła anatomiczne są z pewnością bardzo dobrą alternatywa dla tradycyjnych siodeł kolarskich. Aby jednak dobrze nam służyły, należy zapoznać się z informacjami umieszczanymi na stronach producentów lub w ulotkach, dotyczącymi montażu.
Jeżeli istnieje taka możliwość, warto połączyć dobór siodła z profesjonalnym ustawianiem pozycji na rowerze. Konieczna jest również odrobina cierpliwości : przyzwyczajanie się do nowego siodła może zająć kilka tygodni.
Od Redakcji:
Mamy dla Was konkurs, w którym do wygrania jest jedno siodło Adamo. Zabawa będzie polegała na dokończeniu zdania:
„Gdyby nie wynaleziono roweru to…”
Wypowiedź można uzupełniać maksymalnie do 120 znaków. Konkurs potrwa do piątku włącznie (17 lipca 2015 roku). Swoje propozycje wpisujemy w komentarzach pod tym artykułem. Najciekawszy tekst wybierze Redakcja AT.
Poza konkursem ja podbijam co następuje: Gdyby nie wynaleziono roweru to nie bolałaby mnie dupa!
czyli regulamin regulaminem a znajomy wygra. jakie to polskie.
Czyli z wynikami tu jest tak jak z draftingiem lub limitami czasowymi, regulamin sobie a rzeczywistość sobie. Dobrze wiedzieć jak na AT podchodzi się do własnych regulaminów.
Czyli z wynikami tu jest tak jak z draftingiem lub limitami czasowymi, regulamin sobie a rzeczywistość sobie. Dobrze wiedzieć jak na AT podchodzi się do własnych regulaminów.
Olaboga… Co mi się przywiesiło i nieźle zaspamowałem za co przepraszam 😉
To może tak na przyszłość w razie podobnego konkursu z liczeniem literek (jak się okazuje to cięższa konkurencja niż pełen dystans IM), proponuję korzystać albo z wbudowanej funkcji w excelu (w pl wersji funkcja =dł()) lub po prostu z jakiejś wyznaczonej stronki typu http://ile.liter.pl/
Tam system sam policzy i nawet będzie to poprawnie.
Tak na wszelki wypadek podkreślę, że to nie jest żaden mój protest co do wyników konkursu. Zwycięzcy gratuluję wygranej i dobrego humorystycznego komentarza 😉
PS. Nie wiem czy nie programiści zdają sobie sprawę ale spacja to też znak, a dokładnie tzw. biały znak 😛
Ponieważ do dzisiaj nie wpłynął żaden protest od uczestników zabawy, podjęliśmy nieodwołalnie decyzję, przy aprobacie komentujących, że siodło wędruje do Tomka. Koniec kropka. Tomek, skontaktujemy się mailowo.
Strach? Wam jest on obcy! Wy sie niczego i nikogo nie boicie;)) a ja jestem prosty człowiek, jak widzę, ze dzieje sie niesprawiedliwość to reaguje;))) inna sprawa, ze ostatnie lata analiz i konsultacji rożnych ustaw, zarzadzeń itp w naszym kraju zrobiły ze mnie innego człowieka, nie wiem czy to zmiana na dobre ale zmysł analityczny wyostrzył mi sie do granic rozsądku;)
Arturze, Ty się boisz odzywać a ja zastanawiam się czy cokolwiek pisać! Skoro pierwszy detektyw tak wszystko analizuje na czynniki pierwsze. Marcinie, na usprawiedliwienie moich lapsusów jest fakt, że jestem dyslektykiem. Miej to na uwadze, proszę! 🙂
Tomek – rewelacja! Do Marcina boje sie odzywac…:)))
Nie zawiodłem się na Was! Macie poczucie humoru godne mistrzów kabaretów z najlepszych czasów, a analiza Marcina…no, no! Klasa panie doktorze 🙂 zrobimy walne zebranie Redakcji, zatrudnimy sztab prawników i ławników (niestety Tomek odpada, bo to byłoby już przegięcie), i jutro poinformujemy, co zadecydowała ława przysięgłych :)))
Mnie właśnie takie sytuacje bawią bardziej niż sam konkurs;)) A taka „analiza” jest tylko dobrym ćwiczeniem umysłowym, bo na co dzień poważniejsze analizy muszę robić:) Ale jak się już porusza kwestie czy coś jest/czy nie jest zgodne z jakimiś zapisami to trzeba być precyzyjnym do bólu, nawet w zabawie, bo jak widać nawet siodło może stanąć w gardle kością niezgody;)) A ponieważ napisałem wcześniej (żeby być precyzyjnym:)) „siodełko się Tomaszowi należy” to jak rozumiem Arku mnie również popierasz:))
Popieram Grzesia K. Siodło dla Tomka i krzyż zaslugi AT za ,,Zasłużony komentator z jajem” 🙂 Marcinie, Twoja skrupulatnosc jest czasami przerażająca. :-))) To w końcu jest rodzaj zabawy….
Co prawda w konkursie nie startowałem ale biorąc pod uwagę ile humoru wnoszą komentarze Tomka siodełko definitywnie mu się należy… Nie ukrywam że jestem tez (już po raz kolejny) pod dużym wrażeniem analizy Marcina. Profesor Miodek by się nie powstydził 🙂
Marek w zadzie konia widzę niewiele choć duży ale ponieważ często się jeździ gęsiego to czasami fajnie popatrzeć na to co znajduje się na tym zadzie Marcin tym razem całkiem bez interpunkcji żebyś mi wstydu nie robił że nie wiem gdzie co wstawiać 🙂
Po takim dictum byłem pewien, że Tomek zrezygnuje, a dodatkowo okrasi to dawką humoru;)) Nikt nie chciałby być nazywany „literkowym naciągaczem”;))
Ale przejdźmy do faktów – warunki konkursu to 120 znaków – po pierwsze nie napisano czy licząc ze spacjami czy bez, a to jest ważne – powiedzmy, że w tym przypadku bez spacji, bo wtedy inni też by odpadli;) Ale po drugie 120 znaków to oczywiście nie tylko litery ale też znaki interpunkcyjne i tu pojawia się problem – które i ile z nich liczymy? czy jak ktoś zaczął od wielokropku albo na nim nim skończył to każdą kropkę liczymy? A przecinki? Jak ktoś nie zna zasad interpunkcji i nie umieścił wewnątrz przecinka a inny tak to co zrobić? Policzyć przecinek jednemu? Czy może drugiemu zrobić korektę językową tekstu i dodać znaki które powinny być a ich nie ma? I tak możemy się bawić. Licząc litery Tomek ma ich 119 ale dodając przecinek i kropkę na końcu 121, których część nie stawiała a część nawet po kilka grzebiąc swoje szansę;)) Patrząc na tekst Tomka przecinek w tekście nie jest potrzebny w mojej opinii ale musiałby się wypowiedzieć językoznawca;)) Także będąc tym razem adwokatem Tomasza uważam, że znaków jest 120 licząc z kropką. I siodełko się Tomaszowi należy czego jednak z dobrej i nieprzymuszonej woli się zrzekł na poczet innych potrzebujących;))
A na drugi raz trzeba tak opisać warunki konkursu, żeby nie było niedomówień, bo zasad trzeba przestrzegać i z tym należy się zgodzić. A jak zasady są niejasne to wkraczają prawnicy i nikt już nic nie wie;))
Jako pokonany „tyz prawnik” nie mam nic przeciwko – natomiast wpis Tomka sugeruje, że „piłka powinna być w grze” – @ Tomek – co Ty w tym końskim zadzie widzisz?? – mnie córki namówiły ostatnio na 15 min – to IM na tt przy tym to pikuś 😉
Jako pokonany „tyz prawnik” nie mam nic przeciwko – natomiast wpis Tomka sugeruje, że „piłka powinna być w grze” – @ Tomek – co Ty w tym końskim zadzie widzisz?? – mnie córki namówiły ostatnio na 15 min – to IM na tt przy tym to pikuś 😉
Dla mnie w tym wszystkim i mam na myśli nie tylko konkurs ale triathlon najważniejsze jest zdrowie i zabawa. Jako rasowy „profesjonalista” – prawnik, nawet nie zadałem sobie trudu żeby skupiać się na ilości liter.
Nie chcę aby Szanowna Redakcja była krytykowana za naginanie reguł więc postuluję zakwestionowanie wyniku konkursu.
Nie robie tego oczywiście całkowicie z czystych pobudek. Po prostu te siodełko nie miało by dla mnie żadnej przydatności. Zdecydowałem zająć sie na poważnie jeździectwem i poszukuje obecnie siodła na konia. Pierwszy start na prawdziwym, żywym rumaku juz za trzy dni w Pozaniu 😉
:((( zrobiłem błąd w liczeniu znaków. Wypowiedź Tomka ma 121 (!!!) a nie 120 znaków. Mnie to nie przeszkadza, ale jeden z czytelników zgłosił protest, wysyłając do mnie mail z prośbą o zakwestionowanie wyników zabawy. Wydaje mi się, że wypowiedź Tomka jest najdowcipniejsza i zasługuje na nagrodę, mimo jednej literki za dużo. W związku z tym pytanie otwarte do wszystkich, którzy brali udział w zabawie: Czy ktoś z Was, biorących udział w konkursie, ma coś przeciwko i również postuluje zakwestionowanie wyników konkursu? Jeśli tak, będziemy musieli wybrać inną osobę.
Redakcja wybrała! Najlepszy naszym zdaniem komentarz napisał, a co za tym idzie wygrywa siodło anatomiczne triathlonista:
TOMASZ KACYMIROW!
Przypominamy jego komentarz:
„Gdyby nie wynaleziono roweru, to ten felieton byłby o doborze strzemion i prawidłowym ułożeniu zadu jeźdźca na siodle w stosunku do zadu konia.”
GRATULACJE KOWBOJU!
Skontaktujemy się drogą mailową!
Droga Redakcjo, nie ma takiej opcji,
Nie byłoby konkursu, bo nie byłoby redakcji!
Zamiast snuć wywody, grzecznie z własnej woli,
siodełko wysyłajcie, od mojego pupa boli!
Gdyby nie wynaleziono roweru to… nie wymyśliłbym tak cudownych zaręczyn 🙂
Gdyby nie wynaleziono roweru to …
…jakbym dojeżdżała do pracy?
…jakbym poznała męża?
…jakbym spędziła swoje 30-te urodziny?
…jakbym woziła syna w przyczepce w nasze rowerowe środy?
…jakbym spędzała sobotnie przedpołudnia?
…co innego dawałoby tyle radości jak mknięcie 40km/h po równiuteńkiej szosie?
…jeszcze jakieś wątpliwości?
Gdyby nie wynaleziono roweru to dłużej by trwało dotarcie do obranego w życiu celu.
Gdyby nie wynaleziono roweru to nie byłoby tyle: szczęścia, endorfiny, walki, emocji, uniesień, wzruszeń, wspomnień, pięknych historii… o NIE!!!
pogoda byłaby gorsza, wino kwaśniejsze, dzieci bardziej niegrzeczne, faceci mniej uprzejmi, kobiety nie takie piękne, a psy głośniej szczekały
Gdyby nie wynaleziono roweru to:
…by transportu nie było dla kleru
…brakowałoby w życiu steru
…miałbym do sprzedania pompkę i dwa wentyle (w okazyjnej cenie)
…szedłbym na piechotę do Hannoveru
…w proteście nigdy nie jadłbym deseru
…sam bym go wydziergał z moheru 😀
…nie byłoby o cykliście thrilleru
…zostałbym ascetą w Peru
…trzeba by stworzyć przeznaczenie nowe na ścieżki rowerowe
…bez rozgłosu i huku popełniłbym sepuku!
…żywot mój byłby krótki, jak los zardzewiałem przerzutki
…wyznać muszę Wam, że wynalazł bym go sam
Gdyby nie wynaleziono roweru to nie mielibyśmy szansy pokazywać siebie, podnosić się po porażkach i groźnych upadkach, jechać mimo wszystko
… Miałbym żonę, dzieci, pracę. Ale nie miałbym po co żyć.
… to ja bym to zrobił 🙂
Gdyby nie wynaleziono roweru, to triathlon(?) byłby zdecydowanie tańszym i bezpieczniejszym sportem 😉
Gdyby nie wynaleziono roweru to czymże byłby świat bez facetów w rajtuzach ?! Dziewczyny my nawet z pieluchą nie wyglądamy tak źle 😉
Gdyby nie wynaleziono roweru , to nadal siedziałbym i pierdział w fotelu.
Gdyby nie wynaleziono roweru;
To prędkość mieli byśmy bliższą zeru”
Gdyby nie wynaleziono roweru,
Nie szukałbym mieszkania blisko parteru
Żona częściej by mnie widziała
A dupa ciągle nie bolała (brak super siodełka)
Gdyby nie wynaleziono roweru, nie miałbym swojego wypasionego modelu. Do szczęścia brakuje mi tylko siodełka, co ochroni moje jąderka 🙂
Gdyby nie wynaleziono roweru to radość i cierpienie straciłoby twarde stalowe kowadło charakteru.
Dyby nie wynaleziono to …
… na fejsie mielibyśmy zdjęcia z koniami
i wersja prześmiewcza:
… na fejsie mielibyśmy fotcie z kotkami
oraz sentymentalna:
… nie miałbym połowy wspomnień z dzieciństwa
i z cyklu „polskie drogi”:
… kierowcy samochodów mieliby jeden powód mniej do narzekania
wersja horror/thriller
… musiałbym się szybko obudzić
Gdyby nie wynaleziono roweru to… miałbym więcej czasu dla rodziny..przyjacół..psa..ogródka..PS3..pracy…
… to Dowbor by nie miał „mocnej” dyscypliny, Ojciec Dyr. nie byłby tak znany, a MKON nie zorganizowałby Wyścigów Rowerkowych. 🙁
😉
Gdyby nie wynaleziono roweru to sam bym go wynalazl.
„Gdyby nie wynaleziono roweru to…Lance Armstrong nie musialby oszukiwac :)”
Gdyby nie wynaleziono roweru to musiałbym do pracy chodzić pieszo albo rzucić pracę ;D
Gdyby nie wynaleziono roweru to wynalezienie koła przestało by mieć znaczenie dla ludzi kochających wolność przemieszczania się bez ograniczeń narzucanych przez ropne korporacje.
to zycie bylo by nudne.
„Gdyby nie wynaleziono roweru to…”
… „kręciłbym” z kimś innym.
„Gdyby nie wynaleziono roweru to…”
nie poznałbym swojej ukochanej, z którą czesto przemierzamy nadmorskie szlaki rowerowe 🙂 A poznaliśmy się w najbardziej serialowy możliwy sposób – prawie ją staranowałem i w przeprosiny zaprosiłem na kawę. Tak jakoś wyszło, że do dzisiaj jest moim najlepszym i najgłośniejszym kibicem i to ona zawsze zapina mi piankę przed startami w triathlonach 🙂
… to na Tour De France byłoby nudno.
Gdyby nie wynaleziono roweru to nigdy nie usłyszelibyśmy o ” cudownym dziecku dwóch pedałów” .
…. z T1 wszyscy wybiegaliby z deskorolkami! Pozycja aero wyglądałaby zapewne komicznie!
…To Michał Kwiatkowski nie miałby w życiu celu 🙂
…. nie bolał by tyłek, lecz nie było by frajdy
Gdyby nie wynaleziono roweru to.. to sport był by uboży o jedną z piękniejszych dyscyplin na świecie.
Gdyby nie wynaleziono roweru to nie potrzebowałbym tego siodełka 🙁
Gdyby nie wynaleziono roweru to… nikt już nie uprawiałby triathlonu bo wszyscy połamaliby się wcześniej ścigając na motocyklach.
…to Ojciec Mateusz miałby wszędzie daleko…
Gdyby nie wynaleziono roweru komfort siedzenia byłby w istocie jeszcze istotniejszy.
Gdyby nie wynaleziono roweru to…
Mój narzeczony nie miałby pretekstu do oglądania TdF, a tak robi to prasując koszule, a ja nie mogłabym z nim jeździć na kolażówie i podziwiać jego wspaniałych pleców.
…to w strefie T1 stałyby hulajnogi ( oczywiście karbonowe ).
bylibyśmy w czarnej d…. 😉
Gdyby nie wynaleziono roweru to
by się szło i szło i szło ….
… ewolucja i tak by go stworzyła! Byłby wtedy drapieżnikiem pożerającym kilometry.
Czyli co – jeszcze bardziej do tyłu? Kombinuje i kombinuję (z Adamo Road) ale po 2 godzinach jazdy i tak albo uciska, albo obciera 😉
… ewolucja i tak by go stworzyła! Byłby wtedy drapieżnikiem pożerającym kilometry.
Czyli co – jeszcze bardziej do tyłu? Kombinuje i kombinuję (z Adamo Road) ale po 2 godzinach jazdy i tak albo uciska, albo obciera 😉
Bardzo cenny artykuł . Moja „droga” do siodełka ADAMO była długa i kosztowna . Wszystkie wcześniej zakupione siodełka leżą w garażu. Uprawiam triatlon trzy lata. Wszedłem w 60+. Ukończyłem dwa IM i wiele 1/2 IM. Bez tego siodła nie dałbym rady. W mojej kategorii wiekowej człowiek koncentruje się na prostacie. Młodzi powinni myśleć o prokreacji. To siodło zdecydowanie łagodzi stopień „masakrowania” krocza .
…ja bym go wynalazł!
Gdyby nie wynaleziono roweru to ….
trzeba by się było nauczyć jazdy monocyklem 🙂
Ależ by to pięknie wyglądało np TDF lub KONA na monocyklach
Gdyby nie wynaleziono roweru to na Ironmanie musielibyśmy jechać 180 km na wrotkach 🙂
… w Triathlonie byśmy latali (3 żywioły, woda, ziemia, powietrze)!
Gdyby nie wynaleziono roweru to…
..w stafie zmian zakładalibyśmy koniom siodła 🙂
to na ulicach byłoby więcej samochodów, na chodnikach więcej otyłych ludzi, przed telewizorami więcej nieszczęśliwych dzieci, nie byłoby dźwięku dzwonków rowerowych, szumu wiatru we włosach i połykania much i komarów
Gdyby nie wynaleziono roweru to… Nie, to nie jest możliwe… W końcu ktoś by wynalazł rower!!!
„Gdyby nie wynaleziono roweru to…trudno by było o dobrą recenzję siodełka 😉 „
Gdyby nie wynaleziono roweru to świat byłby szary i ponury bez triathlonu. Nie byłoby siodełek w sam raz dopasowanych, kółek wspaniałych, kierownic zakręconych na barana, wiatraczków kolorowych i dzwoneczków sprężynowych.
… to by nie wynaleziono triathlonu…i co wtedy? …
(…) nie było by ludzi z żelaza, emocji, walki i pięknych historii, a Świat byłby bardziej ponury…
szukałbym pracy bliżej domu, albo domu bliżej pracy
Gdyby nie wynaleziono roweru to…
… musielibyśmy ustalić i unikać kar w triathlonie za końskie bobki w T1 i T2 :D.
….to ten felieton byłby o doborze strzemion i prawidłowym ułożeniu zadu jeźdźca na siodle w stosunku do zadu konia
Gdyby nie wynaleziono roweru to biegałbym dużo więcej.