Nie było świątecznego obżarstwa, było za to świąteczne przegięcie pały z długością jazdy 😉
Rzadko robię tak długie treningi. Ale czasem warto!
Łapa w górę (lub w dół) i sub tutaj ;)!
Nie było świątecznego obżarstwa, było za to świąteczne przegięcie pały z długością jazdy 😉
Rzadko robię tak długie treningi. Ale czasem warto!
Łapa w górę (lub w dół) i sub tutaj ;)!
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.
Typ
Wszystkie
Aquabike
Aquathlon
Cross triathlon
Duathlon
Indoor triathlon
Quadrathlon
Swimrun
Sztafeta
Triathlon
Triathlon ekstremalny
Zawody dla dzieci
Dystans
Wszystkie
1/2 IM
1/4 IM
1/8 IM
Inny dystans
IronMan
Olimpijski
Sprint
Supersprint
Ultra
Województwo
Wszystkie
Dolnośląskie
Kujawsko-Pomorskie
Łódzkie
Lubelskie
Lubuskie
Małopolskie
Mazowieckie
Opolskie
Podkarpackie
Podlaskie
Pomorskie
Śląskie
Świętokrzyskie
Warmińsko-Mazurskie
Wielkopolskie
Zachodniopomorskie
Cykl zawodów
Wszystkie
Elemental Triathlon Series
Garmin Iron Triathlon
Greatman
Lotto Energy Triathlon
Samsung River Triathlon
StoneMan
Inne
Wszystkie
Licencja PZTri
Mistrzostwa Polski
Skontaktuj się z nami: [email protected]
Bogna – Nowa Zelandia ma powierzchnię 2/3 Polski, a ludzi 9 razy mniej 😉
Czy w Polsce są też gdzieś tak puste równe drogi? Zazdroszczę. Pogody też. Choć w niedzielę po świętach udało się na szosę wyjść 😉 Ale kilometry duuużooo mniejsze 😉
Ha – w triathlonie ważny jest wspierający partner. W sobotę był rower, w niedzielę była kanapa i telewizor. Jak się człowiek uprze to mu się wszystko poukłada. Nie potrzeba trzech żyć – wystarczy jedno dobre 😀
Wpis Kuby potwierdza że jest co najmniej 66,66 TrIathlonistą i ma co najmniej dwa życia. Ja ponieważ nie mam takiej pewności nie wyobrażam sobie tego drugiego zabójstwa. Może Paweł po tych 4 triathlonach w ciągu miesiąca jest przekonany ze ma też trzecie życie. Zresztą świadczyć moze o tym wymowny napis na jego ścianie. Nie będę go tłumaczył żeby mnie redakcja nie ścigała.
Fakt pogoda wyglądała na fajną no i pozazdrościć można wolnego czasu, mnie to by żona ze dwa razy zabiła za taki pomysł w Święta. Pierwszy raz jak bym wyszedł na 8h na trening, a drugi jakbym wrócił i powiedział, że idę spać 😉
Fajne klimaty! zazdroszczę tych warunków na rower 🙂