TRIATHLON – ROWER – czyli przystawka czasowa i siodełko (7)

Witam wszystkich – od razu wyjaśniam, nic w temacie Plati ………

Mam do Was pytania i liczę na rady, wskazówki. Chodzi mianowicie o przystawkę czasową na rower oraz siodełko.

Od jakiegoś czasu dosiadłem swoją szosę i powiem szczerze, że zastanawiam się nad zmainą siodełka. Obecnie mam siodełko kupione w jakimś sklepie sportowym firmy selle italia. Powiem szczerze tyłek się nie może dopasować, tzn jest w sumie ok i obecnie dużo lepiej niż było ale po 90km wcale już fajnie nie jest – mówiąc wprost tendencja do braku czucia w kroku. Wiem że na super wygody liczyć nie ma co i cudów chyba nie będzie.  Zastanawiam sie nad zmianą na siodełko ADAMO ROAD. Niestety to wydatek ponad 400PLN, a nie chce kupić czegoś co mi się nie przyda. W myśl powiedzenia 'lepsze wrogiem dobrego’. Ok, zgodze się z tym, że jednemu pasuje to drugiemu inne. Chodzi mi o Wasze opinie, może ktoś takiego używa.

Druga sprawa to przystawka czasowa,nie wiem na ile będzie mi ona przydatna do poprawy czasu. I mam też dylemat jeśli już kupić to jaką? Mam dwie upatrzone tzn.: Profile Design Przystawka Czasowa Airstryke  oraz Profile Design Przystawka Czasowa T1 +. I nie bardzo wiem jakie mają plusy i minusy.

pozdrawiam

 

Powiązane Artykuły

35 KOMENTARZE

  1. Zysk po miedzy szosa a tt jest około 1 min na 10km ,przy prędkości powyżej 38 a już przy szosie z lemondka zdecydowanie mniej.

  2. Tak przy okazji Grzegorz, ja zawsze mówię sobie tak, że to żaden wstyd jak mnie ktoś wyprzedza – jest po prostu lepszy niż ja. A z moich doświadczeń biegowych (marathon) wynika, że z tymi co mnie wyprzedzają na pierwszej części dystansu często widzę się pod koniec ;))) i powiem Ci że to niesamowite wrażenie. W zeszłym roku na Orlen ……. większość dystansu biegłem sam, nikogo z przodu, nikogo z tyłu, a na ostatnich 10 km pojawili się z przodu i udało mi się wyprzedzić ok 16-18 zawodników.

  3. Co do tego siodełka Adamo Road to powiem, że najbardziej chodzi mi o tą dwudzielność przodu (tak to nazwę). Cały czas jakbym nie ustawił innego siodełka to czuje mocny ucisk i to mi w sumie przeszkadza. Kiedy ustawię nosek niżej to zsuwam się na dół i jak jadę w górnym chwycie tez muszę cały czas o tym myśleć. Wydaje mi się że ta dwudzielność może choć trochę poprawić odczucia. Co do TT to tak czytając wpisy, a zwłaszcza kogoś tak doświadczonego jak Andrzej to wydaje mi się że warto zainwestować. Chociaż to wydatek, który z tego co piszecie i tak wykorzystuje się głównie na startach. Fakt, że ja jeżdżę sam więc w sumie co mi za różnica na jakim rowerze jadę – mogła by być TT :((((. A tak swoją drogą wczorajszy dzień był pracowity: Rano 6:15 basen 2000m/1h (cały czas praca nad techniką), potem sauna 1h (4*12/3) trzy godziny przerwy i zakładka – rower 120km (90 mocniej/30 na rozluźnienie) średnio wyszło 30km/h i bieg 5km/20.10. Bieg szybki ale tym razem było po asfalcie.

  4. @Grzegorz – z tym pełnym kołem to Cię muszę zmartwić:) Jak nie jeździsz bez niego co najmniej 35-40 km/h to specjalnie Ci nie pomoże a jak powieje z boku…:) Zdecydowanie większy zysk przy takich prędkościach dadzą dobry kask czasowy i strój startowy. A co do głównego tematu to powiem szczerze… słuchajcie się Andrzeja:))) Ja w ub roku posłuchałem i nie przerabiałem szosy na TT… w tym roku rower czasowy już mam:) A jak ktoś już chce robić TT z szosy to oprócz lemondki powinien założyć sztycę z ujemnym offsetem.

  5. Ja uzywam siodełka Adamo Road i jestem zadowolony. Fajnie siodełko czasowe na ktorym mozna jezdzic tradycyjnie albo bez bólu przesuwać sie do przodu na ’ dzób’ ( jest on szeroki i podwójny odciązajacy). Na razie mam za sobą 3 godzinne jazdy wiec nie wiem jak bedzie po 4-6 godiznach ale jest na pewno duzo lepiej niz na 3 wypróbowywanych siodełkach szosowych. A co do TT to nie rozumiem wpsów ze to bez sensu dla poczatkujacego amatora zakup TT. Dlaczego? jesli na TT bardziej oszczedzamy nogi ( czworogłowe) do biegu, jesli osiagamy większą prędkość to własnie dla amatora jest to najbrdziej przydatne bo on ma najwieksze braki w wytrenowaniu. To tak jakbyscie mowili po co ktos kupuje mercedesa jesli nie przekracza 120km/h….no własnie kupuje bo go stać, kupuje dla komfortu, ergonomii. Jestem początkującym kolarzem, kupiłem oprócz szosy uzywany TT Fuji, zrobilem BikeFitting i walcze :):):) ( na razie w okolicach 30km/h) i nie uwzam ze to bedzie wstyd jesli ktos mnie bedzie wyprzedzał na zwykłej szosie bo ja na szosie miałbym jeszcze mniejsze szanse. Kupiłem tez pelne koło i jesli to moze zwiększyc predkosc o 0,5km na godzine to dla mnie warto:). Wszystko zalezy do pieniędzy i od tego czy kogos na to stać czy nie…jesli go stać to kupuje…jesli nie to buduje 'teorie spiskowe’ o niepotrzebnym zakupie i herosach konczacych 1/2 IM na składakach:):):).

  6. Mialem na mysli szose z barankiem. Geometria ramy TT , trzeba dodac, sprzyja wyzszaj kadencji co takze mniej meczy nogi na bieg. W moim przypadku kadencja na szosie to 88-90 , natomiast na TT 99-100. W moim przypadku zmiana korby z 175mm na 172,5mm, spowodowalo wzrost kadencji na szosie z 84 do wspomnianych wczesniej 88-90. Moj wzrost to 172 cm.

  7. Piszecie, ze TT jest 2-3km szybszy od szosy. Tylko, czy to jest szosa z barankiem czy z lemodka? Bo 2-3km/h to przy mojej sredniej 32km/h (dla szosy) to strata na pelnym dystansie ok. 25′ – to juz sporo. Biorac pod uwage rowniez wieksze zmeczenie to korzysci z TT sa juz duze. No coz do najtanszych ten sport mie nalezy;(

  8. Więc na tą chwilę pozostaje mi tylko składać na TT :)))). I oczywiście trenować, trenować …….

  9. Potwierdzam, mimo braku takiego doswiadczenia jak u Andrzeja, zalety TT. U mnie to tez roznica ok. 2-3km. I nie podlega to raczej dyskusji:) Wszystko zalezy od dystansow na jakich zamierzamy startowac. Mierzacy glownie w dystanse dlugie daza zwykle do zakupu rowerow triathlonowych. Startujacym na dystansach krotkich, nawet bez draftingu, wystarczy rower szosowy, ktory jest tez idealnym narzedziem treningowym.

  10. @ Maciej. Tak przypuszczalem. Jezeli kiedys sprobujesz czasowki, zmienisz zdanie . W moim przypadku TT jest okolo 2-3km szybszy od szosy. To co napisales to prawda wykuta w kamieniu : trenujesz na szosie , startujesz na TT. W Kona bylem dwa razy, w 2009 startowalem a w ubieglym roku jako kibic. Rowery szosowe sa tam naprawde nieliczne , zwykle starsi zawodnicy , ktorym plecy nie pozwalaja na dluga jazde na aerobarach czy tez strach by robic to w tamtejszym wietrze, w drodze powrotnej z Hawii, ktory w porywach dochodzi do 90km.( ten wiatr to powod zakazu uzywania pelnych kol w Kona). Szosa w takich przypadkach jest duzo latwiejsza i bezpieczniejsza w sterowaniu. I druga prawda: rower to tylko skrzynia biegow, silnik jest w udach. 🙂

  11. Ja powiem szczerze tak jak napisałem, przez najbliższe dwa lata raczej nie kupie TT, ale kiedyś nie wykluczam. Marzenia są :)). Na razie ciesze się bardzo z tego co mam i musi wystarczyć. Andrzej, podziwiam takich ludzi jak Ty, pełen szacun. Co do moich startów sam jestem ciekaw – ale już nie długo. Plan na debiut jest okolice 5h i dlatego treningi to jedno, a szukanie minut gdzie się da to drugie. Mam nadzieje, że się nie zajadę przed, chociaż jak pokazał mi wczorajszy dzień, dużo nie trzeba. Robiłem 2.5h cross po leśnych drogach (swoim starym rowerem – zdjętym z trenażera) na prawie ostatnim podjeździe zerwał mi się łańcuch i przydzwonił co sił w nodze kolanem w kierownice 🙁 (((( trochę poleżałem i dobiegłem na hulajnodze do domu. Bałem się, że nici z dzisiejszego biegu, ale jakoś poszło. A jutro bardzo rano basen i potem mam w planach to samo co Ty Andrzej. pozdrawiam

  12. Ja mam 40 lat i to dopiero mój drugi sezon w tri .Na rowerze jeżdżę od 2 lat .nie jeździłem na czasówce ale moje treningi polegają na jeżdżę w grupie mam to szczęście ze mogę jeździć w grupie z najlepszymi Polskim masterami .Powiem tak podstawa treningów dla mnie jest rower szosowy i nie stać mnie na zakup czasówki .I nie wierze ze amator potrzebuje czasówkę.Podstawa to porządny rower czasowy .Ale jak patrze na filmy z Kona 2013 całkiem dużo tam rowerów szosowych .Jak to kolarze mówią sprzęt za ciebie nie pojedzie .A zyski czasowe są minimalne .

  13. @Maciej. Czy jezdziles kiedys na TT ? Moje pierwsze trzy triathlony zrobilem na goralu, ktory mialem od zawsze. Nastepnym zakupem byl aluminiowy TT, ktory uzywalalem tylko na zawody.Trenujac tylko na goralu , walczylem zawsze o podium nie tylko miejsce w pierwszej dziesiatce Nastepnymi zakupami byly szosa i carbon TT. Te podium byly bardzo czesto i to w Subaru Triathlon Series, swego czasu najwiekszej serii triathlonow na swiecie (10 000 sprzedawanych pakietow rocznie) Nie wiem jak dlugo juz sie scigasz ale dla mnie jest to juz obecnie szesnasty sezon .’Czasowka’ zrobiona z szosy bedzie zawsze ulomna. W USA i w Kanadzie , gdzie mieszkam , te przystawki na szose to relikt ubieglych dekad, ktory ma tez niewatpliwe zalety , jadnak nigdy szosy w czasowke nie zmieni. Do tego co napisal Janusz dodam , ze sam krotkie treningi(3-4 tygodniowo) robie na SB, zbyt pozno wracam z pracy. Jedynie dlugie sobotnie wyjezdzenia na zewnatrz. Nie jezdze w grupie bo czesto jest to jak 'czekajcie wszyscy niech sie jeden wyj…'(przepraszam za ten rubaszny akcent) i zajmuje wiecej czasu niz potrzeba A bardzo blisko 2:30 tez pojechalem na polowce w ubieglym roku w temperaturze 38-39 stopni ,kwalifikujac sie do Mistrzostw Swiata ITU na dlugim dystansie. Mam 54 lat, tak na marginesie. http://www.sportstats.ca/displayResults.xhtml?racecode=103698 (25-ty w generalnej) @Krzysztof. Mam tak prawie zawsze robiac zakladki, jezeli rower nie byl zbyt mocny. Tak lekko mi sie biegnie.:-) Przyznam ze z niecierpliwoscia oczekuje Twoich startow, jestem pewien , ze jestes w stanie sporo namieszac.;-) Powodzenia ! U nas dopiero 9:30 i ruszam na 120km szosa+ 6km bieg.

  14. Cześć wszystkim Naprawdę dużo cennych spojrzeń i informacji. Dzięki i czekam na jeszcze. Powiem szczerze, że na TT raczej przez najbliższe 2 lata nie mam szans. Dopiero zacząłem przyjaźń (przyjaźń – nie przygodę) z triathlonem i sami wiecie jak to jest. I nie szalałem z zakupami. Teraz są raty, raty ……. :))))))). Jak na moje oczekiwania zawsze wystarcza najlepszy sprzęt z tych w miarę solidnych i niżej notowanych. Reszta to człowiek. Na jazdę w grupie nie mam szans, więc zostaje moja szosa i ja. OK – czasami ten cholerny wiatr :)))))). Stąd między innymi moje pytania. Z roweru chciałbym wyciągnąć max dużo. Do tego wg 'mojej filozofii’ (ale myślę ze nie tylko) trzeba sporo godzin spędzić na drodze i w niezłym czasie. A jak np boli d….a jest ciężej. @Andrzej, nie przeceniałbym mojego biegania choć nie będę kokietował jest nieźle choć sporo gorzej niż było. Ale to wynika z obecnie innej specyfiki treningu. Wytrzymałość nie szybkość. Tak przy okazji mam pytanie właśnie do roweru i biegu. Nie wiem jak jest w waszym przypadku ale ostatnio robiłem taką typową zakładkę 92 km rower – zmiana butów, pampers z tyłka i poszedłem pobiegać. Wydawało mi się ciężko i wolno. Natomiast z czasu wyszło 6 km w średnim tempie 4.20/km gdzie normalnie staram się biegać 4.28/4.35 na 1km. Trasa idealnie pomierzona. Wydawało mi się że po 90 km (średnia 30/h) powinno być dużo wolniej. ??????? pozdrawiam

  15. Ad. Maciej, jeśli rozmawiamy o korzyściach czasowych, to te z używania roweru TT są bardzo duże, nie tylko na rowerze ale też na biegu. Możesz sobie o tym poczytać w linku z mojego poprzedniego posta. I oczywiście nie prawdą jest, że żeby szybko jeździć trzeba to robić w grupie. Nie trzeba, nawet nie musisz wychodzić z pokoju. Andy Potts jedyne jazdy jakie robi na zewnątrz to zawody, a jakoś zawsze 'daje radę’…

  16. Jak ktoś się ściga o miejsce w pierwszej 10 czasówka jest potrzeba. A dla innych jak nie ma co robić z kasą zawsze warto kupić ale zyski na czasówce w porównaniu z rowerem szosowym z lemondka są naprawdę niewielkie . Ale wartości wizualne na starcie jak wprowadzasz czasówkę na pełnym kole do boksu bezcenne te spojrzenia innych ten gościu to pro ,gorzej w trakcie wyścigu jak wszyscy go wyprzedzają.

  17. dzięki temu że rower czasowy będzie używany tylko na zawody i rzadko na treningi, uważaam, że jest to inwestycja na przynajmniej 10 lat. Oczywiście jako drugi rower do szosowego. Niestety ceny czasówek są dosyć wysokie więc na początku warto przystosować szose.

  18. J a jeżdżę na zestawie rower szosowy do tego lemondka i siodło adamo ,dla mnie reweracjia i do tego debiut w Sierakowie na polówce 2,30 rower w tym roku ma być 2,15 wiec nie słuchaj ze roweru szosowego nie zamieni się w czasówkę, na pewno warto.Ja osobiście nie kupie czasówki ,nie da się nią jeździć w grupie rower tylko na zawody i indywidualne przygotowania chcesz jeździć dobrze na rowerze musisz jeździć w grupie na czasówce się nie da .

  19. @Janusz. Masz racje ale mysle ze wybitny biegacz jakim jest Krzysztof, nie powinien miec problemow z biegiem po rowerze:-))) Mialem na uwadze jego bezpieczenstwo. Przyznasz, ze zbytnie przesuniecie sie do przodu na ramie szosowej moze byc w pewnych sytuacjach po prostu niebezpieczne. (lauching) Natomiast na podjazdach o nachyleniu powyzej 3.5% , jedziemy wolniej niz w zwyklym ustawieniu szosowym. W swojej szosie mam krotka przystawke (ITU) i moge na niej jechac maksymalnie 10-15min bez zmiany chwytu(szosa jednak ustawiona tradycyjnie nie czasowo), natomiast na moim TT moge jechac 150-180 bez problemu lezac na aerobarach. W przypadku ceramicznych lozysk w suporcie, kolach i napinaczach przerzutki , zyskujemy okolo 8 wattow i te lozyska sa wieczne. Siodelko o ktorym wspominalem w poprzednim wpisie to: Argon 18 ARS 2000 Gel . Bardzo polecam ! Nastepnym razem bardzo prosze bez tego Pan ! 🙂

  20. Witam Nie wiem jak to się ma do rzeczywistości, ale tak sobie rozważając jak prosty chłop. Gdy jadę obecnie w pozycji dolnego chwytu i jest wiatr w nos to widzę po czasach i po samopoczuciu, że jedzie mi się lepiej. Oczywista oczywistość. Nie śmiać się i nie komentować uszczypliwie:)))). Dolny chwyt nie powoduje u mnie przynajmniej jak na razie żadnych uciążliwości w plecach itp. Jak się ma dolny chwyt do przystawki – nie mam pojęcia. Ale wg moich wyliczeń gdybym mógł dzięki przystawce osiągnąć na dystansie średnią prędkość o 1km większą to przy połówce i np 30 a 31km/h daje to 6 minut zysku na czasie. A to jak dla mnie sporo. Do tego gdyby mi zostało więcej sił na bieg to też super. pozdrawiam

  21. Panie Andrzeju, a czy samo położenie się na przystawce w rowerze szosowym nie pomaga nam aktywować innych mięśni, mniej używanych w biegu? Jednak zawsze trochę pedałujemy wtedy 'do tyłu’. W tym badaniu Speca http://www.bikeradar.com/road/gear/article/how-aero-is-aero-19273/ różnica w mocy generowanej z przystawką w porównaniu do uchwytu dolnego to aż 7% z nieznacznie większą prędkością na korzyść przystawki. Zgadzam się, że do poprawienia szybkości przejazdu kupowanie przystawki się nie opłaca, ale może dla oszczędzenia sił i nóg na bieg już tak?

  22. Krzysztof ! Daj sobie spokoj z przystawka do szosy. Nigdy nie zrobisz TT z szosowki ,nie ta geometria ramy.’ W prawidlowo ustawionej szosie obciazenie osi powinno wynosic okolo 48%(przod) i 52%(tyl) . Przesuwajac sie do przodu (probujac udawac czasowca) zmieniasz bardzo te proporcje i tylne kolo ma o wiele mnieszy kontakt z asfaltem niz powinno. Czym to grozi w razie gwaltownego hamowania to juz sobie dopowiedz. Za rok czy dwa i tak kupisz TT wiec szkoda kasy. Zysk z przystawki to okolo 1min na odcinku 40km i mowimy tu o predkosciach okolo 40km/h. Sensowniej zainwestowac te pieniadze w suport z ceramicznymi lozyskami, cena podobna i zysk w czasie tez. Szczegolnie na podjazdach gdzie sily dzialajace na suport sa dosc znaczne. Kupno dobrego siodelka jest paradoksalnie trudniejsze niz kupno roweru .:-))) W moim Argonie TT mam orginalne siodelko Argona, ktore przyszlo z rowerem i jest to dla mnie najwygodniejsze siodelko jakie kiedykolwiek mialem . 5-6 godzin bez 'pampersa’ bez problemu. Pozdrawiam ! przyszlo z rowerem

  23. Do każdego siodełka można się przyzwyczaić -ja mam SLR Selle Italia całe z karbonu – bardzo twarde i sztywne – początki były naprawdę ciężkie, ale z czasem i po kilku próbach ustawień jest OK. Choć po 3ciej godzinie na nim zaczyna się jazda na stojąco ;-))

  24. oczywiście gdybym miał wybierać nowe siodełko czy bike fitting wybrałbym bike fitting i to bez zastanawiania się:)

  25. Jeśli jednak zdecydujesz się na nowe siodełko to zrób to w miare wcześniej. Dzisiaj przejechałem jakieś 25 km na nowym Adamo i bardzo bolał mnie tyłek. Siedzi się inna częścią wiec nie ma się co dziwić, że trzeba troszkę czasu aby się przyzwyczaić. Nie wyobrażam sobie założenia nowego siodełka na krótko przed zawodami.

  26. Ja mam w swoim rowerze siodło seryjne, zwykła 'deska’ było na nim niewygodnie do momentu fittingu teraz jest ok co nie oznacza że po 2h nie muszę podnosić tyłka żeby odciążyć krok. Ja mam przystawkę T4+ i jest ok duży zakres regulacji długości i na łokciach. Siodło przy pozycji szosowej jest o 2cm cofnięte w stosunku do czasowej (przy czasowej na maska przesunięte do przodu). Wolał bym wydać na fitting te 400zł niż 300zł na nowe siodełko tzn. tak zrobiłem 😉

  27. Ja mam w swoim rowerze siodło seryjne, zwykła 'deska’ było na nim niewygodnie do momentu fittingu teraz jest ok co nie oznacza że po 2h nie muszę podnosić tyłka żeby odciążyć krok. Ja mam przystawkę T4+ i jest ok duży zakres regulacji długości i na łokciach. Siodło przy pozycji szosowej jest o 2cm cofnięte w stosunku do czasowej (przy czasowej na maska przesunięte do przodu). Wolał bym wydać na fitting te 400zł niż 300zł na nowe siodełko tzn. tak zrobiłem 😉

  28. Generalnie jak jedziesz w pozycji aero to mocno przesuwasz się na siodle w przód, więc problem powinien zniknąć. Ale jeśli to rower szosowy, to też nie jest to recepta tzn. musi być znośnie w obu pozycjach. Może w jakimś sklepie mógłbyś wziąć adamo na 1 tydzień testowy? Ja tak zrobiłem, w warszawie dali mi siodło do przetestowania przed kupnem.

  29. Dzięki Janusz, co do ustawień, już wiele próbowałem to które mam wydaje się najbardziej optymalne. Z akcentem na wydaje. Oczywiście trochę czuje, że może się okazać po zakupie przystawki że i siodło to które mam będzie ok.

  30. Ja na typowym selle italia musiałem mieć dosyć mocno przechylone siodło w dół, żeby zniknęły problemy z drętwieniem w kroku – spróbuj, tańsze to niż kupowanie siodła 🙂 Generalnie to jest trochę połączone – jeśli zdecydujesz się na kupno przystawki czasowej, to ja bym pewnie dał troche inne siodło (bardziej czasowe) niż jakbyś miał jeździć w pozycji szosowej. Według mnie powinieneś zainwestować w przystawkę, bo to jednak inna jazda niż w pozycji szosowe/na niskim chwycie.

  31. Hej, obecnie przesiadłem się z siodełka Sanmarco Spid na ISM Adamo Prolongue, niestety jeszcze nie mam jeszcze takiego doświadczenia aby za dużo mówić o różnicach. Na pewno siedzi się troszkę inna częścią ciała, ale nie oczekuj, że nagle będzie wygodnie jak w fotelu:P (taki słaby żarcik). Odnośnie przystawki to stawiałbym na profile design T1+. Plusy: możesz mieć dowolne rozstawienie na kierwonicy miedzy jedną a drugą ręką oraz możliwość regulacji odegłości dłoni od podłokietników, ja założyłem T3 plus.

  32. Wiem, ale to kolejne kilka setek i pewnie gdzieś to w przyszłości jest. A ustawienie jedno a siodełko i tak do kupienia może zostaje. Stąd moje pytania

  33. Myślę żę podstawa do Bike Fitting o czym pisał choćby Dawid, tam można przymierzyć różne sprzęty i dobrać odpowiedni dla siebie. Wiem, że można również wypożyczyć do testów siodełka fizik w sklepie olimpius.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,702ObserwującyObserwuj
453SubskrybującySubskrybuj

Polecane