tydzień kolejny nr.2

   W zeszłym tygodniu zostałem mistrzem w przekładaniu i kombinowaniu z treningiem 😉 Mimo, że bardzo się starałem, żeby nie wykonać planu, udało się z lekką nadwyżką. Miało być 8:10 h treningu, wyszło 10:04, a wyglądało tak:

pływanie: 6,10 km =2:45h

rower: spinning 20km (1h), mtb 28km (1:58h) =2:58h

bieganie: 42,07 km =4:21h (w tym niedzielne wybieganie 20 km)

Samopoczucie dobre, chociaż nogi odczuły weekendowe treningi.

A i jeszcze jedno, waga w dół: 79,6 kg 😉


Życzę Wam wesołych, w rodzinnej atmosferze świąt !!!


ps. nie wiem jak Wy, ale ja tam nie będę sobie niczego odmawiał ;)))))

 


Powiązane Artykuły

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,701ObserwującyObserwuj
453SubskrybującySubskrybuj

Polecane