Witajcie!

Marzenie o triathlonie zostało zwerbalizowane na początku lutego. Bawiliśmy na wyjeździe narciarskim z naszymi przyjacółmi biegowymi i palnowaliśmy starty na rok 2015… ja tak jakoś mocno zachowawczo i ostrożnie, bo… kontuzje mi nieobce.

Za mną 14 miesięcy biegania – 2tys. km, klika przerw ok. 2tygodniowych w treningach, bo jak ma się 'jedną nóżkę bardziej’ to tak bywa… tak też bywa, że jak się nie biega to coś trzeba z sobą robić. Czyli basen. Czyli rower. No i mata 🙂 Ja wiem core stability to na macie się robi, ale ja kocham duże stężenia świeżego powietrza.. no uzależniona jestem – w rodzinie mówią że 'jak  pies, muszę się wybiegać’ 🙂 zresztą znacie to na pewno… bez treningu człowiek jakiś taki bez energii, podku…rzony chodzi, że nie wiadomo o co mu chodzi 😉

No więc na tych nartach zaczęłyśmy z przyjaciółą o tri rozmawiać i ustaliłyśmy że do 40-tki ogarniemy temat może (czyli mamy 3 lata na to ogarnianie) … potem jednak zaczęłyśmy się nakręcać śmiganiem na basen, lekcjami pływania, oglądaniem szosówek (taaa… już nabyty Triban 500 z decathlonu – czyli wersja ekonomiczna i wydaje mi się że na początku to rozsądna). Zapisałyśmy się na 1/4 w Gdańsku 🙂

Na razie strasznie entuzjastycznie podchodzę do treningu, fajna odmiana.. Czasu – wiecie jak na lekarstwo… praca, dwojka dzieci, kobiece ogarnianie rzeczywistości domowej – ale staram się znaleźć te 7godz/tydzień – wiem że to mało, ale od czegoś trzeba zacząć.

Dziś pierwszy raz byłam na szosie, a nie ujeżdżałam stacjonarny czy górski rower 🙂 3majcie kciuki za nasze Tri-Marzenie!

Powiązane Artykuły

9 KOMENTARZE

  1. Kciuki trzymam. A wiek najlepszy do TRI dla Pań 🙂 Robi się gęsto w naszej kategorii, I super.

  2. Dzięki za mile słowa powitalne 🙂 Nie wiem jak Asi ciągoty do pisania bloga synchronicznego, ale póki się nie dołączy, to postaram się wrzucać nasze wspólne komentarze do zmagań treningowych… choć niektóre typu 'ta przyjaźń mnie wykończy’ czy 'jesteś stuknięta’, 'triathlon to domena ludzi ze skłonnościami do obsesji’ lepiej byłoby zataić i zapomnieć 😉 ten ostatni cytat w jakimś podobnym brzmieniu w książce braci Brownlee był już chyba.. więc wszystkim życzę udanych treningów, sama mając nadzieję że i mi dziś uda się trochę czasu dobie podebrać i popedałować 🙂

  3. Witam na tripokładzie konkurentkę:)) (ach te 3 lata) ! Na pewno nie pożałujesz. Ładny kilometraż biegowy, do pozazdroszczenia. 7 godz. tyg. to i tak dużo przy 'kobiecym ogarnięciu rzeczywistości domowej’ – spodobało mi się to określenie. Życzę wytrwałości i czekam na kolejną porcje motywacji w postaci Twojego wpisu:)

  4. Będę trzymał:) Za Ciebie i przyjaciółkę:) Ale jeden blog na dwie to za mało i opisywanie oddzielnie swoich wspólnych przygotowań moze byc ciekawym doświadczeniem:)

  5. 2tys km w przeciagu 14 miesięcy jeszcze z przerwami to nie w kij dmuchal…. 🙂 . Też mam jedną nóżkę bardziej a jakoś daje rade. .. O latach nie wspomnę. .. 🙂 Powodzenia!!!!

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,298ObserwującyObserwuj
434SubskrybującySubskrybuj

Najpopularniejsze