Włączyłem się!

Stało się to, co nieuniknione. Właśnie rozpoczęła się moja oficjalna współpraca z liderem jeśli

chodzi o propagowanie triathlonu w Trójmieście – powerOn3city. Jestem przekonany, że „związek’

z Moniką Smaruj i Witkiem Podgórskim wyjdzie mi na dobre i pozwoli osiągnąć wyniki, o których

wcześniej mogłem tylko pomarzyć. Jak to się wszystko zaczęło?

 

Sezon 2013 był moim debiutanckim sezonem w triathlonie. Nie ukrywam, że był bardzo udany.

Życiówki na dystansach ¼ (Przechlewo) i ½ (Gdynia) IM (odpowiednio 2:10 i 4:39), 3 miejsce w

kategorii wiekowej na dystansie sprinterskim w Suszu, 2 miejsce open na dystansie 1/10 IM w

Gdańsku, 2 miejsce open na dystansie 1/4IM w Przechlewie. Dołączając do tego rekordy życiowe

w biegach ulicznych: 10km – 35:40 (Gdynia), 21,1km – 1:20:15 (Gdańsk Sobieszewo),

42,2km – 2:53:33 (Poznań) oraz 3 miejsce open na dystansie 21,1km w Ostródzie, 2 miejsce

open na dystansie 21,1km w Gdańsku Sobieszewie – można powiedzieć, że mój sportowy rok

2013 był bardzo udany. Cel na następny sezon musiał być jeden: poprawić pływanie. To moja

najsłabsza strona i wiedziałem, że czeka mnie dużo pracy. Po rozejrzeniu się za ofertami lekcji

pływania, wybór padł na powerOn3city i trenerkę Monikę Smaruj.

 

Pamiętam pierwsze słowa, które Monika wypowiedziała do mnie po wstępnym rozpływaniu:

„będą z Ciebie ludzie’ – nic tak nie dodaje kopa i wiary we własne możliwości! Pierwsze zajęcia

były bardzo ciężkie. Ćwiczenia techniczne, których nigdy wcześniej nie wykonywałem dawały

nieźle w kość. Stopniowo Monika wdrażała nas (bo jest nas paru :)) w kolejne tajniki sztuki

pływackiej. Nawroty, delfin, łapki, płetwy i wiele, wiele innych rzeczy, o których nie miałem pojęcia.

Tak dobrnąłem do momentu gdy można powiedzieć, że już „coś tam pływam’. Pływanie sprawia

mi przyjemność a na treningi w basenie czekam zawsze z niecierpliwością. Wiem, że super

pływakiem nie będę ale poprawa będzie na pewno zauważalna.

 

Równocześnie do całej tej pracy na basenie zauważyliśmy, że jest między nami (mną a powerOn3city)

nić porozumienia. Sportowiec ze sportowcem się zawsze dogada. Z dnia na dzień zaczęliśmy

rozmawiać coraz więcej, ja poznawałem ich a oni mnie. Pewnego dnia podjęliśmy decyzję, że

będziemy ze sobą współpracować na większą skalę. Monika bacznie pilnuje abym był coraz

lepszym pływakiem. Oczywiście korzystam również z jej ogromnego doświadczenia konsultując

pozostałe dyscypliny i wszystko to, co jest związane z triathlonem (a jest tego duuużo). Czasem

mamy różne zdania na różne tematy ale to Monika jest trenerem i siedzi w tym całe życie a ja

żółtodziobem który myśli, że wie lepiej.

 

Zawsze stawiałem sobie kolejne cele, które chcę osiągnąć w życiu. Triathlon jest jednym z nich.

Monika i Witek już wiedzą, że nigdy się nie poddaję. Myśl o przyszłym sezonie daje mi mega

kopniaka i motywację do ciężkiej pracy na treningach. Zaznaczę, że te na basenie z Moniką są

najcięższe (pozdrawiam Martę, Wojtka i Kubę – świadków moich cierpień). Mam 100% pewność,

że trafiłem w dobre ręce a powerOn3city będzie miało ze mnie pożytek.

Ostatniego słowa jeszcze nie powiedziałem!

Powiązane Artykuły

15 KOMENTARZE

  1. To bym musiał zacząć pływać poniżej 30min 🙂 Od razu powiem, że jest to nie do zrobienia. 4:2x biorę w ciemno! nie wiem czy to asekuracyjny cel czy nie. Najważniejsze to nie złapać kontuzji i cieszyć się sportem 🙂

  2. Dzięki, ale…ehh, źle zadałem pytanie. Chodziło mi bardziej o to na jakiej zasadzie ta wasza współpraca ? @Kuba: Z tym 9 min na pływaniu to chyba troszkę dużo… przecież to jakieś 30 s na 100 m…poza moją wyobraźnia, no ale i żaden ze mnie specjalista. Jest to w ogóle możliwe? Chyba, że rok wcześniej się żabką lub pieskiem płynęło;) W tym aspekcie 4:30 brzmi rozsądnie.

  3. dlatego, że teraz trenujesz równie ciężko, pod okiem specjalistów i te 9min to możesz urwać na samej poprawie pływania, nie uwzlędniając wzrostu na rowerze i biegu

  4. Nie wiem dlaczego wszyscy mi to mówią, tak jakbym rok temu wcale nie trenował i zrobił sobie od niechcenia 4:39. Do tego wyniku też ciężko pracowałem i następną naturalną barierą jest dla mnie 4:30 🙂

  5. Nie wiem czemu ale się urwała poprzednia wypowiedź. Główny cel to poniżej 4:30 w 1/2IM.

  6. powerOn3city.pl – wszystko jest na stronie i na facebooku. moje główne starty w 2014 to: Półmaraton Warszawski 1/4 IM Brodnica 1/2 IM Susz 1/4 IM Gdańsk 1/2 IM Gdynia 1/2 IM Przechlewo Poznań Maraton Cele w 2014 to:

  7. Super Mateusz, powodzenia i oczywiście trzymam kciuki. Małe pytanko, z czystej ciekawości, do Ciebie lub kogoś kto czyta i wie. Co to jest właściwie powerOn3city? Profesjonalna/półprof. grupa, amatorska, klub, zrzeszenie, stowarzyszenie itp. itd;)? 'Lider w propagowaniu tri’ jakoś nie wiele mi mówi i brzmi prawie jak wolontariat, czym może jest (?) Jaki masz plan startów i założenia na 2014?

  8. Daska nie wielu już takich zostało którzy tych pleców nie oglądali 🙂 Mateusz znając Twoje podejście to złamanie 4:20 jak nic w tym roku. Nie wiem jakie masz plany startowe ale spokojnie o slota mógłbyś walczyć

  9. Mateusz, farciarzu ! 🙂 Masz wszystko czego potrzeba do osiągnięcia sukcesu! Wielkiego sukcesu, chociaż to co już zrobiłeś jest imponujące ! Będę Ci kibicować ! 🙂

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,701ObserwującyObserwuj
453SubskrybującySubskrybuj

Polecane