Nowy wpis. O triathlonie trochę inaczej.
Nowy wpis. O triathlonie trochę inaczej.
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.
Typ
Wszystkie
Aquabike
Aquathlon
Cross triathlon
Duathlon
Indoor triathlon
Quadrathlon
Swimrun
Sztafeta
Triathlon
Triathlon ekstremalny
Zawody dla dzieci
Dystans
Wszystkie
1/2 IM
1/4 IM
1/8 IM
Inny dystans
IronMan
Olimpijski
Sprint
Supersprint
Ultra
Województwo
Wszystkie
Dolnośląskie
Kujawsko-Pomorskie
Łódzkie
Lubelskie
Lubuskie
Małopolskie
Mazowieckie
Opolskie
Podkarpackie
Podlaskie
Pomorskie
Śląskie
Świętokrzyskie
Warmińsko-Mazurskie
Wielkopolskie
Zachodniopomorskie
Cykl zawodów
Wszystkie
Elemental Triathlon Series
Garmin Iron Triathlon
Greatman
Lotto Energy Triathlon
Samsung River Triathlon
StoneMan
Inne
Wszystkie
Licencja PZTri
Mistrzostwa Polski
Skontaktuj się z nami: [email protected]
Bartku! Powinno być tak jak mówisz. Tri to dodatek do życia, który z czasem zaczyna nadpisywać złe nawyki żywieniowe itp. Natomiast sporo ludzi chce zmienić swoje życie natychmiast i we wszystkich aspektach i dlatego ponosi porażkę. Trzeba podchodzić do triathlonu ze zdrowym umiarem i dzięki temu można osiągnąć sukces. Swoją drogą kroi się wideo wpis o 'Ukrytej sile’, przeczytałem ją jakieś 2 tygodnie temu i nie mogę się zebrać żeby coś o niej nakręcić.
Bogna, ja mam trochę inne podejście do naszego Triathlonu, niż dodatek. Dla mnie w pewnym sensie zaczyna być styl życia, a to według mnie już coś więcej. Staram się przykładać do treningów, diety i odpoczynku poważnie i z głowa. A że czasami nie wychodzi i górę biorą nasze star złe nawyki to już insza rzecz – tak sobie myślę, że może i dobrze – nie dajmy się zwariować, ale z drugiej strony myślmy i postępujemy z filozofią zdrowego odżywiania i uprawiania naszej ukochanej dyscypliny.
Dużo prawdy w tym co mówisz. Przecież większość z nas to amatorzy i tri to ma być fajny dodatek do naszego życia, a nie jego sens. Ja uwielbiam żelki:)
Jesli chodzi o lekkie zaczynanie to widze inny problem. Ja zatrzymalem sie na olimpijkach, ćwiartkach i półmaratona chce powoli zwiekszac dystanse i cieszyc sie sportem dlugo. Wielu moich znajomych jeszcze nie przebiegło półmaraonu a juz chce startowac w biegah ultra… A ilu jest takich dla których triathlon to tylko IRONMAN? Niestety wielu.
Słodycze, chipsy, cola nie ruszają mnie wcale cały rok moge sie bez nich obejsc ale zaproscie mnie na pizze i zimnie piwo do tego a nie odmówie nawet dzień przed zawodami 😉
Jestem miło zaskoczony komentarzami. Dzięki 😉 Moim słabym punktem (co dla tych którzy mnie znają nie jest żadnym zaskoczeniem) jest kola.
Chipsy są dla mnie za mocne. No chyba, że w czasie meczu, ale wtedy konieczne jest piwo :-). U mnie wygrywa popcorn w czasie oglądania kina familijnego. Ale ostatnio przestałem. Oglądać. 🙂
Przy okazji tego wpisu i wątku jaki nam się tworzy, zadam mało polityczne pytanie :). Do jakiego 'śmieciowego’ jedzenia macie największą słabość? No proszę się nie wstydzić i przyznajemy się. Ja uwielbiam zjeść chipsy paprykowe – bardzo mocno ograniczyłem ale czasem nie potrafię się powstrzymać gdy jestem w sklepie i gdy taka torebeczka się do mnie uśmiecha i mówi kup mnie ;).
A już sie bałem, że jestem niezdrowym obżartuchem :-). Dzięki za wpis.
zdrowe podejście 🙂
Fajny wpis 🙂 Czekolada jest dla ludzi! 🙂