8 mitów o bike fittingu

Czy z bike fittingu powinni korzystać tylko właściciele drogich rowerów? Dlaczego pozycję na rowerze trzeba poprawić kilka razy do roku? Możliwe jest przeniesienie wymiarów z roweru szosowego na triathlonowy?

ZOBACZ TEŻ: Jak wybrać najlepszy kask na rower?

Wokół bike fittingu narosło wiele mitów i nieprawdziwych teorii. We współpracy z Akademią Triathlonu Wojtek Kutyła, jeden z najbardziej uznanych fitterów w Polsce, skonfrontował je z rzeczywistością oraz wyjaśnił.

1. „Bike fitting wystarczy zrobić jeden raz”

Czy wiedziałeś, że długość nogi jest zmienna? Tzw. przekrok nogi, czyli jej długość od podłoża do okolic spojenia łonowego może pozornie zmienić się m.in. w zależności od prowadzonego trybu życia. Pozornie, ponieważ poprzez zmianę długości rozumieć należy możliwości kończyny do jej gorszego lub lepszego wyprostowania.

Kwestia ta dotyczy szczególnie osób, które spędzają długie godziny przy biurku. Siedząca pozycja sprzyja rozwojowi wad postawy w tym przede wszystkim przodopochyleniu miednicy, a tym samym pozornemu skróceniu nogi. Wraz ze zwiększeniem aktywności fizycznej oraz zmianą trybu życia noga może się wydłużyć.

Oznacza to, że pomiary wykonane na początku roku, u amatora na co dzień pracującego przy biurku, o ograniczonej aktywności fizycznej, po pierwszych kilku miesiącach jazdy na rowerze mogą przestać być aktualne. Taką zamianę warto przełożyć na ustawienie roweru np. poprzez podnoszenie siodła. Zmieniająca się pozycja ciała w niedopasowanym do tego ustawieniu przełoży się na mniej ekonomiczną jazdę, tracąc na wynikach oraz własnym komforcie.

O tym, kiedy powinieneś pojawić się na kolejnej konsultacji, powinny zadecydować przede wszystkie subiektywne odczucia. Przy progresie może okazać się, że siodło zacznie być dla ciebie ustawione zbyt nisko – to znak, że należy wybrać się na powtórny fitting. Jeśli do startów przygotowujesz się pod okiem trenera, jego pogląd na twoje postępy może również okazać się cenną wskazówką.

Nie da się jednoznacznie odpowiedzieć, ile razy w roku należy zdecydować się na poprawki pozycji rowerowej. Ważne jest, aby zwracać uwagę na sygnały od narządu ruchu. Najczęściej pojawiającym się uczuciem, będzie poczucie zbyt nisko ustawionego siodła.

2. „Bike fitting zawsze jest drogi”

Drugi z bike fittingowych mitów związany jest z pierwszym. Usługa bike fittingu kojarzy się z wydatkiem rzędu 600-700 zł. Faktycznie pierwsza wizyta u fitera oscyluje w tych granicach, jednak nie oznacza to, że każda kolejna będzie kosztowała tyle samo.

W wielu salonach poprawki pozycji wykonywane po czasie traktowane są jako konsultacja czy tzw. refitting. Koszt takiej usługi jest znacznie niższy, porównywalny do kosztu wizyty u fizjoterapeuty. Zazwyczaj za ponowne przymiarki trzeba będzie zapłacić 200-250 zł.

3. „Amatorowi nie jest potrzebna usługa dopasowania roweru”

Takie myślenie to jeden z największych paradoksów bike fittingu. Usługa dopasowania roweru potrzebna jest zwłaszcza amatorowi. Profesjonaliści są znacznie mniej narażeni na dolegliwości bólowe i dyskomfort fizyczny niż amatorzy.

Wynika to z faktu, że w ciągu dnia nie spędzają dużo czasu w pozycji siedzącej – oczywiście poza rowerem. Oprócz tego znacznie częściej decydują się na pomoc fizjoterapeuty. Mają również więcej czasu na regenerację.

Dla amatora brak dopasowanej pozycji na rowerze sprawi, że niepoprawną postawę ciała przyjmowaną w pracy przełoży na swoje treningi, co tylko pogłębi potencjalny ból i dyskomfort, a tym samym zmniejszy wydajność w trakcie jazdy.

4. „Pozycję wybiorę sam”

Niekiedy można spotkać się z myśleniem, że pozycję na bike fttingu można ustawić jako „rekreacyjną” lub „agresywną” i to klient decyduje, którą z nich chce wybrać. To kolejny z mitów. Największym błędem podczas ustawiania roweru jest zrobienie z niego ortezy, która ma za zadanie narzucać coś narządowi ruchu.

Ustawienie pozycji powinno rozpocząć się od funkcjonalnej oceny zakresu ruchów i sprawdzenia możliwości narządu ruchu. Dopiero na tej podstawie można wyciągnąć wnioski, jaka pozycja na rowerze będzie odpowiednia. Samo wyobrażenie o sposobie, w który chcesz jeździć, nie ma pokrycia z rzeczywistymi możliwościami.

Nie można na siłę ustawić pozycji i próbować się do niej dopasować. O ile, będziesz w niej w stanie wytrzymać przez kilka minut podczas sesji z fitterem, o tyle przy kilku godzinach jazdy na zawodach nie będziesz nieustannie kontrolował swojego ułożenia. Twoja pozycja ulegnie zmianie, przez co niemożliwe będzie wykorzystanie jej pełnego potencjału.

ZOBACZ TEŻ: Buty rowerowe i biegowe do triathlonu – rozwiązania ułatwiające życie

5. „Tylko drogi rower zasługuje na bike fitting”

Na zdjęciach z sesji fittingowych często widzi się zawodników w specjalnych aerodynamicznych kaskach, siedzących na najdroższych modelach rowerów. Taki obraz zaburza nieco rzeczywistość, tworząc błędne myślenie o tym, że na bike fitting powinno chodzić się tylko z drogimi rowerami, ponieważ może to przynieść największe korzyści.

Z usług bike fittingu powinno korzystać się niezależnie od tego, jaki rower się posiada. Głównym celem ustawienia pozycji na rowerze jest dbanie o zdrowie i komfort jazdy. Szybsza jazda jest natomiast pożądanym efektem ubocznym poprawnej ergonomii pozycji. Lwią częścią walki z oporem powietrza odgrywa bryła kolarza a nie jego rower.

Droższe rowery wymagają nieco większej uwagi ze względu na specyfikę swojej budowy, a sam stereotyp związany z faktem, że tylko one pojawiają się w studiach fittingowych, jest pochodną polityki prowadzonej przez fitterów. Zazwyczaj w mediach społecznościowych pojawiają się zdjęcia droższych rowerów, podczas gdy znaczną część klientów stanowią właściciele tańszych rowerów.

6. „Długość ramion mechanizmu korbowego? To nie ma znaczenia”

W Polsce wiedza z zakresu dobierania mechanizmów korbowych nie jest jeszcze rozbudowana, a o samym procesie wiedzą nieliczni fitterzy. Dobór długości ramion mechanizmu korbowego jest jednak kluczowy w bike fittingu. Korba może zwiększyć wyprost nogi i zgięcie każdego stawu, który ją przepycha, dlatego tak ważne jest indywidualne sprawdzanie tego elementu.

Kwestia ta dotyczy zwłaszcza osób wysokich, ponieważ bagatelizuje się dobór mechanizmu korbowego ze względu na fakt, że wysoka osoba ma „długą nogę” i powinna mieć założoną dłuższą korbę. Często amatorzy, którzy chcą przekonwertować rower szosowy na triathlonowy, dokładają lemondkę, zapominając o tym, że najczęściej w rowerach triathlonowych, które już swoją konstrukcją odciążają mięśnie tyłu uda ze względu na krótkie mechanizmy korbowe, naginają swoją pozycję na rowerze szosowym. Przez to pojawiają się większe dolegliwości bólowe.

7. „Możliwe jest przenoszenie wymiarów z roweru na rower”

Kupiłeś nowy rower triathlonowy i masz zamiar przenieść wysokość siodła ze swojej starej szosówki? To błąd. Tylko w nielicznych modelach rowerów szosowych możliwe jest ustawienie jednocześnie wysokości siodła oraz jego poprawnego przesunięcia i jest to możliwe po wymianie sztycy. Poza wysokością siodła wpływ na faktyczny wyprost kończyny ma również jego odległość od mechanizmu korbowego. Siodło ustawione bliżej środka osi suportu powoduje, że noga kończy prostować się w innym miejscu, co poprawia płynność pedałowania w aerodynamicznej pozycji.

Kolarze często podejmują się wykonywania fittingu w domu. Znaczna część ludzi dziedziczy lub nabywa wady postawy, posiada skłonności do kontuzji czy dyskomfortu. W internecie znajduje się mnóstwo porad dotyczących ustawienia roweru na własną rękę. Większość z nich posługuje się jednak schematami, które nie uwzględniają indywidualnych potrzeb. 

8. „Fitting to tylko dobieranie pozycji”

Profesjonalny bike fitting to nie tylko ustawienie pozycji na rowerze, lecz także wyeliminowanie dyskomfortu i próba odnalezienia jego prawdziwej przyczyny. Dla przykładu – wymiana siodła w rowerze na takie, którego kształt i szerokość są poprawne, to tylko część sukcesu w sytuacji gdy pozycja na nim jest niestabilna. Bardzo często to efekt przesuwania ciała po powierzchni siodła, spowodowany np. niewłaściwą długością mechanizmów korbowych powoduje dyskomfort. Z kolei niektóre dolegliwości spowodowane są czasem mikrourazami mięśni, które są po prostu nieprzygotowane do tak dużej intensywności lub objętości jazdy. Wizyta u fitera może zakończyć się otrzymaniem listy ćwiczeń, które poprawią efektywność jazdy na rowerze.

Często ćwiczenia te nie są zupełnie powiązane z rowerem. Mają rozciągnąć i wzmocnić partie, które pozornie nie przekładają się na jazdę na rowerze, jednak w rzeczywistości znacząco na nią wpływają.

Przykładem może być rozciąganie mięśni zginających stawy biodrowe i wzmacnianie mięśni je prostujących, które w pozycji siedzącej są nieaktywne. Na rowerze, na którym również się siedzi, mięśnie te z czasem słabną. Brak ich rozwoju przekłada się z kolei na zmniejszenie ekonomii jazdy i potencjalnie wyższe ryzyko wystąpienia kontuzji biegowych co szczególnie w triathlonie odgrywa kluczową rolę.

ABSOLUTE BIKE FITTING | 10% rabatu na bikefitting 

Absolute Bike Fitting to nowoczesne studio, które prowadzi Wojciech Kutyła. Jest to jeden z najlepszych polskich bike fitterów. Znajduje się w budynku Toru Kolarskiego Arena Pruszków. Zniżka 10% na bikefitting dotyczy uzgodnionych terminów poza sezonem. Obowiązuje od listopada do końca lutego. Wystarczy powołać się na zniżkę Akademii Triathlonu.

Nikodem Klata
Nikodem Klata
Redaktor. Dziennikarz z wykształcenia. W triathlonie szuka inspirujących historii, a każda z nich może taką być. Musi tylko zostać odkryta, zrozumiana i dobrze opowiedziana.

Powiązane Artykuły

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,706ObserwującyObserwuj
454SubskrybującySubskrybuj

Polecane