Bieg po marzenie. Michał Oliwa z rekordem na 5 km w pucharze świata

W koreańskim Tongeyeong odbyły się dzisiaj zawody pucharu świata. Na starcie pojawiły się mocne nazwiska. Występ Michała Oliwy stanowi optymistyczny prognostyk na przyszłość – pisze Mateusz Głuszkowski.

ZOBACZ TEŻ: Puchar Świata w Chengdu: Paulina Klimas wraca do mocnego ścigania. Polka w TOP10 

Batista, Mislawchuk i Hellwig, to tylko niektóre z nazwisk, które pojawiły się na starcie pucharu świata w Korei. Szczególnie dla tego ostatniego jest to bardzo owocny sezon. W tym roku tylko 3 razy znalazł się poza TOP5, na podium stawał 8 razy, a czego aż 6 razy na najwyższym stopniu. Pośród 65 zawodników znalazł się również Michał Oliwa, który ostatnio zaskakuje wszystkich swoim wysokim poziomem.

„Cisza przed burzą”

Tak przed startem wypowiadał się Michał. Rzeczywiście, pomimo zmiany formuły na pływanie w piance, wyszedł z wody na 14 pozycji z 16-sekundową stratą do prowadzącego. Niestety zabrakło do tego, żeby załapać się do ucieczki 9 zawodników, z którymi po pływaniu prowadził Jammie Riddle z RPA.

Michał bardzo rozsądnie trzymał się grupy pościgowej. Chociaż przy podjazdach, z jakimi zawodnicy musieli się mierzyć, rower nie należał do łatwych. Nie było mowy o spokojnym siedzeniu na kole.

Czas na „Błyskawicę”

Pomimo mocnego pływania i przeszło 330 znormalizowanych watów nogach po rowerze, Michał wybiegł ze strefy z jasnym celem. Walczył o jak najwyższą pozycję do samego końca. Nawet na ostatnich metrach próbował złapać Nowozelandczyka Morgana i wbiegli na metę z tym samym czasem. Michał pobiegł 5 kilometrów w czasie 15 minut i 6 sekund.

Na trasie pełnej podbiegów i wiatru wydaje się to być niewiarygodne. Jest to w końcu najszybsza piątka Michała w triathlonie. Był tylko 19 sekund wolniejszy od zwycięzcy tego wyścigu Tima Hellwiga.

Co warto zauważyć?

Chociaż wydawałoby się, że 27. miejsce nie jest czymś wartym celebracji, to warto spojrzeć z szerszej perspektywy i nie dać się oślepić przez odbity blask krążków, do których każdy dąży.

Potwórzmy, że było to najszybsze 5 kilometrów Michała w triathlonie, co zdaje się blednąć przy zeszłotygodniowym starcie na pucharze świata w Chengdu. Tam uplasował się na 15. pozycji z czasem 31:18 na 10 kilometrów.

Gdyby nie pewne perturbacje na pływaniu, które utrudniły mu znalezienie się w pierwszej grupie, która zdawała się w zasięgu (biorąc pod uwagę tegoroczne pływania Michała), to mówilibyśmy w tej chwili o 6. lub 7. pozycji. To napawa optymizmem przed przyszłorocznymi igrzyskami.

Są to oczywiście pewne rozważania. Niepodważalnym faktem są jednak punkty rankingowe. Zbliżają go do startu na najważniejsze imprezie dla każdego sportowca.

Autor: Mateusz Głuszkowski

Akademia Triathlonu
Akademia Triathlonuhttps://akademiatriathlonu.pl
Największy portal o triathlonie w Polsce. Jesteśmy na bieżąco z triathlonowymi wydarzeniami w kraju i na świecie, znajdziesz również u nas porady treningowe, recenzje sprzętu czy inspirujące rozmowy.

Powiązane Artykuły

1 KOMENTARZ

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,701ObserwującyObserwuj
453SubskrybującySubskrybuj

Polecane