Nowotwór, Ironman, góry. Po co to wszystko?
Przez Akademia Triathlonu
Przeczytaj w 4 minut
- Tagi
- bieganie
Akademia Triathlonuhttps://akademiatriathlonu.pl
Największy portal o triathlonie w Polsce. Jesteśmy na bieżąco z triathlonowymi wydarzeniami w kraju i na świecie, znajdziesz również u nas porady treningowe, recenzje sprzętu czy inspirujące rozmowy.
Powiązane Artykuły
4 KOMENTARZE
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.
Śledź nas
Aktualny miesiąc
Typ
Wszystkie
Aquabike
Aquathlon
Cross triathlon
Duathlon
Indoor triathlon
Quadrathlon
Swimrun
Sztafeta
Triathlon
Triathlon ekstremalny
Zawody dla dzieci
Dystans
Wszystkie
1/2 IM
1/4 IM
1/8 IM
Inny dystans
IronMan
Olimpijski
Sprint
Supersprint
Ultra
Województwo
Wszystkie
Dolnośląskie
Kujawsko-Pomorskie
Łódzkie
Lubelskie
Lubuskie
Małopolskie
Mazowieckie
Opolskie
Podkarpackie
Podlaskie
Pomorskie
Śląskie
Świętokrzyskie
Warmińsko-Mazurskie
Wielkopolskie
Zachodniopomorskie
Cykl zawodów
Wszystkie
Elemental Triathlon Series
Garmin Iron Triathlon
Greatman
Lotto Energy Triathlon
Samsung River Triathlon
StoneMan
Inne
Wszystkie
Licencja PZTri
Mistrzostwa Polski
To bardzo ważny wpis! I symptomatyczny – dla walki z doświadczeniem choroby nowotworowej. Sam byłem w niemal identycznej sytuacji. Triathlon był tą szansą, poza wsparciem bliskich, żeby się w sobie i swoich lękach nie utopić. Triathlon porządkuje głowę. Co prawda w ekstremalny sposób i pewnie nie dla każdego dostępny albo nawet odpowiedni, ale to sposób bardzo skuteczny, by nie mieć czasu na obniżony nastrój, lęki i demony, które rak w sobie zostawia długo po ostatnim cyklu chemii.
Gratuluję i trzymam kciuki!
Mega SZACUN + inspiracja , trzymam kciuki.
Krzysiek wygrałeś najtrudniejszą walkę – reszta to pikuś ; )
Dziękuję ? Muszę przyznać Łukasz, że po rozmowie z Tobą zawitały we mnie pewne wątpliwości zwiazane z 5*IM day by day czy to faktycznie już na to czas. Wiem, że to zrobię ale czy w 2020 to pozostawiam jeszcze rozwadze.
Gratuluję walki Krzysiek i determinacji, pomysłu na walkę o profilaktykę antynowotworową. Trzymam kciuki za twoje wyzwania. Rozmawialismy juz przez telefon, więc moje zdanie na temat niektórych wyzwań znasz. Rób wszystko z głową, powoli, nie spiesz się. Czasu na prowadzenie misji uświadamiania ludzi masz dużo 😉 w końcu wygrałeś z tych cholerstwem, więc teraz tylko z górki, mimo, że czasami na trasie ultramaratonów jest pod górkę 😉