Projekt 365 Triathlon. Adrian Kostera zapowiada wyzwanie w wyzwaniu! Każdy może pomóc w akcji charytatywnej [Aktualizacja, 21 września, 14:00]

1 czerwca Adrian Kostera rozpoczął wyzwanie 365 Triathlon. Ultratriathlonista chce przez rok pokonać łącznie ponad 40.000 kilometrów i tym samym ustanowić rekord świata w najdłuższym triathlonie. Czy można do niego dołączyć? Jakie są zasady?

Aktualizacja, 21 września, 14:00

Postępy w wyzwaniu Adriana Kostery (rower: 🚴): 8.200 km/ 31.132 (113 dzień)

Kilka dni temu Adrian Kostera zapowiedział wyzwanie w wyzwaniu! Triathlonista zamiast 200 kilometrów, które pokonuje codziennie, ma zamiar przejechać 1000 km w 48 godzin. 

Genezą nowego wyzwania była monotonia, którą zaczął odczuwać, przejeżdżając „standardowy” dystans. Jakiś czas temu Kostera poinformował również, że wyzwaniu będzie towarzyszyć akcja charytatywna, a zebrana kwota zależy nie tylko od niego samego, lecz także od innych uczestników.  

Za każdy przejechany przez Adriana Kosterę kilometr na konto świetlicy terapeutycznej Tacy Sami wpłynie symboliczna złotówka. Dodatkową kwotą będzie kwota zebrana przez uczestników, którzy podejmą wyzwanie wspólnie z Kosterą. 1000 zł zasili fundację, jeśli w najbliższy weekend uczestnicy akcji przejadą łącznie 1000 km. Jak podkreśla Kostera: „kwota wsparcia jest w moich i waszych nogach”. 

W akcji udział może wziąć każdy. Udowodnił to jeden z podopiecznych świetlicy Tacy Sami, który w 112 dniu wyzwania Kostery dołączył do triathlonisty na… składaku. Na jazdę z Adrianem można zapisać się w tym miejscu. Wyzwanie odbędzie się: „w malowniczym krajobrazie Stawów Milickich”. Uczestnicy będą poruszać się po pętlach o długości 29.5 km. 

To nie będzie łatwe. To będzie piekielnie trudne. I nie uda mi się bez WAS. Wiem, że jeżeli pomożecie mi, i w każdej porze dnia i nocy będzie ktoś obok, to dam radę – mówi triathlonista. 

Źródło: Instagram Adrian Kostera

Aktualizacja, 16 września, 11:00

Postępy w wyzwaniu Adriana Kostery (rower: 🚴): 7.200 km/ 31.132 (108 dzień)

Adrian Kostera zapowiedział wyzwanie w wyzwaniu! Chce nadrobić stracone kilometry. Początkowo zawodnik zasygnalizował tylko, że celem będzie przejechanie większej liczby kilometrów niż zwykle. Codziennie przejeżdża ponad 200 kilometrów i chciałby mieć jakąś dodatkową motywację.

Chodzi mi po głowie jakieś wyzwanie w wyzwaniu. Brakuje mi czegoś takiego. Jazda stała się monotonna. Zawsze tak miałem, że jak robiłem jakieś treningi, to brakowało mi czegoś ekstra, czegoś, co podniesie mi adrenalinę i sprawi, że będę szczęśliwy. Może to będzie jakaś jazda, może bez przerwy – informował kilka dni temu.

Wczoraj Kostera poinformował, jak będzie wyglądało to dodatkowe wyzwanie i kiedy się odbędzie. W kolejny weekend (23-24 września) chce przejechać 1000 kilometrów w ciągu 48 godzin (zamiast „standardowych” 400). Na jazdę z Adrianem można zapisać się w tym miejscu.

W kolejny weekend przejadę 1000 km ciągiem. Wszystko odbędzie się w malowniczym krajobrazie Stawów Milickich. Mamy do pokonania nieco pętli o długości 29,5 km.
To nie będzie łatwe. To będzie piekielnie trudne. I nie uda mi się bez WAS. Wiem, że jeżeli pomożecie mi, i w każdej porze dnia i nocy będzie ktoś obok, to dam radę.

Wiele osób pytało zawodnika, czemu jeździ w zwykłych, a nie wpinanych butach SPD. Parę dni temu Kostera wyjaśnił powód takie decyzji. Okazją stał się… mały wypadek, który przydarzył mu się na trasie.

Jechałem w sobotę po grobli. Tam jest dosyć wąsko. Wyprzedzałem dwóch dziadków, jeden z nich, nie patrząc w ogóle do tyłu, zjechał na lewą stronę. Prawie w niego uderzyłem. Szybko nacisnąłem obydwa hamulce. Rower praktycznie stanął w miejscu. Wyrzut pędu wystrzelił mnie nad kierownicą. W pięknym stylu wylądowałem. Niczym tygrys. Wylądowałem po drugiej stronie, ale nic mi się nie stało. Nadjechała grupa kolarzy i popatrzyli na mnie i powiedzieli: „dobrze, że nie miałeś butów wpiętych, byłoby znacznie gorzej” – powiedział.

Aktualizacja, 7 września, 12:30

Postępy w wyzwaniu Adriana Kostery (rower: 🚴): 5.507 km/ 31.132 (98 dzień)

Adrian Kostera zbliża się do setnego dnia wyzwania 365 Triathlon. Zawodnik jak obiecał, tak robi – codziennie pokonuje ponad 200 kilometrów na rowerze.

Kostera napisał niedawno, że doszedł do stanu, w którym 200 kilometrów na rowerze jest dla niego normalne. Doskonale się czuje. Ile musi codziennie zjeść? Około 7.000 kalorii. Do tego wypija około 4-5 litrów wody.

Powiem Wam szczerze, że chociaż to ciężko wyobrażalne doszedłem do stanu gdzie 18 km pływania, a teraz 200 km jazdy na rowerze jest dla mnie normalne. Nie czuje się zmęczony, nic mnie nie boli. Bardzo ważne jest jedzenie. Muszę zjeść każdego dnia 7000 kcal. I to dobrych kalorii. Ponadto muszę wypić 4-5 litrów wody. I wtedy czuje się bardzo dobrze. Czasami zastanawiam się, czy właśnie nie to, co teraz robię, jest bliższe naszej naturze. Mówię o czasach, gdzie człowiek cały dzień szedł, polował, zbierał, pracował – pisał.

Adrian udostępnił również trochę danych z codziennej jazdy. Jego prędkość wynosi niecałe 30 kilometrów na godzinę. Średnio tętno to około 112 uderzeń na minutę. Średnia moc to 150 watów – stara się nie przekraczać 210 watów.

Codzienne aktualizacje z wyzwania Adriana Kostery możesz śledzić na jego koncie Instagram.

Screenshot_520

Screenshot_520

Aktualizacja, 22 sierpnia, 14:30

Postępy w wyzwaniu Adriana Kostery (rower: 🚴): 2.632 km/ 31.132 (83 dzień)

Na początku sierpnia Adrian Kostera rozpoczął część rowerową swojego wyzwania. Początkowo w planie było 200 kilometrów jazdy codziennie. Zawodnik wspominał, że nie jeździło mu się idealnie, bo czuł ból kolan i barków, ale sytuację poprawiał fakt, że co jakiś czas towarzyszyli mu inni kolarze.

Po drodze ponad 200 zawodników dołączyło do Kostery podczas Dolnośląskiego Crossu Rowerowo – Pieszego. W zeszłym tygodniu zawodnik miał też zdecydowanie cięższe warunki, bo temperatura wzrosła do ponad 30 stopni Celsjusza. Kostera zdecydował więc, że część trasy pokonywał będzie wieczorem, kiedy słońce nie świeci już tak mocno. Kilka dni temu zawodnik mówił, że czuje się bardzo dobrze, a największym problemem jest… poranne wstawanie!

Jedyne co mi z trudem przychodzi, to obudzić się o poranku. Dzisiaj miałem wstać o 6, a wstałem o 8. Najfajniejsze jest to, że budzę się wypoczęty i gotowy do jazdy. Nogi specjalnie mnie nie bolą. Czuję tylko trochę mięsień czworogłowy, ale delikatnie. Nastrój dobry. Zrobiło się fajnie, pochmurnie, ale słońce nie będzie palące. U mnie wszystko w porządku, jazda sprawia mi dużo przyjemności. Słucham audiobooków – mówił kilka dni temu Kostera.

Parę dni temu Kostera zrobił też rekordowy czas jazdy – jechał przez 7 godzin i skomentował to słowami, że fani mogą „oczekiwać go jako lidera Tour de France”. Zawodnik podkreślał, że nie zawsze ma wielką motywację do codziennego roweru, ale zdecydowanie pomaga mu to, że często ktoś mu towarzyszy.

Czasami jesteśmy po prostu zmęczeni. Gdy jesteśmy zmęczeni najlepiej sobie po prostu odpocząć. Ale są takie sprawy, gdzie mamy obowiązek kontynuować, nawet jak jesteśmy bardzo zmęczeni. Dzisiaj mi się nie chce. Jestem zmęczony. Głowa mnie boli. Ale jak pomyśle o wszystkich matkach, które nie przestają być matkami, przewijać, górować, sprzątać, pilnować… niezależnie czy są zmęczone, czy im się nie chce, czy boli je głowa – komentował.

Kilka godzin temu Adrian Kostera przeszedł ostatnie badania kontrolne. Czuje się bardzo dobrze i nie jest zmęczony – trochę bolą go ramiona. Podkreślił, że ostatnie upały sprawiały, że czasem rozdzielał jazdę na dwie części, ale też nie przejeżdżał zaplanowanej liczby kilometrów.

Planem na najbliższe dni, kiedy miną upały jest około 240-300 kilometrów. Kostera chce odrobić „stracone” kilometry, ale też planem jest zbudowanie zapasu na zimowe dni, kiedy pogoda nie będzie sprzyjająca.

Aktualizacja, 7 sierpnia, 16:30

Postępy w wyzwaniu Adriana Kostery (pływanie 🏊): 1.205/ 1.205 km (68. dzień)

Adrian Kostera zakończył pływanie! Triathlonista pokonał 1205.1 km i tym samym zakończył pierwszy z trzech etapów swojego wyzwania Projekt 365 Triathlon.

Dziękuję wszystkim za olbrzymie wsparcie. Gratuluję każdej waszej życiówki. 
Wierzę, że znaleźliście w tym wszystkim impuls do pokonywania codziennych zmagań
– napisał na swoim Instagramie Adrian Kostera.

Na filmiku zamieszczonym w mediach społecznościowych Kostera symbolicznie zmienił czepek na kask, bo już od jutra rozpoczyna etap rowerowy swojego wyzwania. Triathlonista ma do pokonania 31.332 kilometrów. Zgodnie z początkowymi założeniami sportowiec miał pokonywać codziennie 200 km, kończąc etap w 155 dni, jednak ze względu na wydłużony o jeden dzień etap pływacki, prawdopodobnie będzie chciał skrócić etap rowerowy o jeden dzień, nadrabiając kilometry.

Adrian Kostera zaprosił swoich kibiców do kontynuowania współuczestnictwa w wyzwaniu, apelując o wspólną jazdę organizowaną 12 sierpnia na Stawach Milickich.

Aktualizacja, 4 sierpnia, 14:00

Postępy w wyzwaniu Adriana Kostery (pływanie 🏊): 1.136 / 1.205 km (trwa 65. dzień)

65. dzień wyzwania Projekt 365 Triathlon Adrian Kostera rozpoczął od specjalnego apelu. Jak sam przyznaje, ostatnie dni były dla niego wyjątkowo trudne mentalnie i na obecnym etapie wyzwania potrzebuje wsparcia najbliższych i kibiców. 

Celem akcji Kostery jest dotarcie do jak największej liczby osób i zachęcenie jej do aktywnego trybu życia, dlatego każdy może dołączyć do zawodnika w jego wyzwaniu. Opłata startowa to 20 złotych. Kwota wpisowego zasili konto świetlicy Tacy Sami. Działa ona w ramach wrocławskiej fundacji Potrafię Pomóc, która zajmuje się wspieranej dzieci, młodzieży i dorosłych zmagających się z różnego rodzaju niepełnosprawnościami i rzadkimi chorobami. 

I to właśnie słowo „pomoc” jest kluczowym słowem łączącym wyzwanie Kostery i wystosowany dziś przez niego apel. Jak mówi triathlonista: „nie bójcie się prosić o pomoc”. 

Przez ostatnie trzy dni nie byłem w stanie przepłynąć 18 km i raczej nie dlatego, że było mi ciężko fizycznie, ale jakoś psychicznie nie byłem w stanie udźwignąć tej myśli, że to jest 18 km, że to jest tyle godzin. Nie umiałem znaleźć w sobie siły, żeby kontynuować. Mój mózg rozpaczliwie szukał ucieczki […] Taki morał dla was z tego wszystkiego: nie bójcie się przyznać przed sobą własnych słabości. Nie zawsze musimy zgrywać twardziela przed światem. Nie bójmy się też prosić o pomoc. Ja teraz mam ciężko. Poprosiłem wszystkich moich przyjaciół tutaj na miejscu, wszystkich, którzy pomagają przy organizacji, żeby byli przy mnie. Szczególnie Ela z bobasem. Ale też proszę was, żebyście dali mi jakieś ekstra wsparcie i każde wsparcie będzie dla mnie ważne. 

Jak poinformował Kostera, ze względu na napotkane problemy musi nadrobić 15 km pływania, dlatego prawdopodobnie o jeden dzień wydłuży etap pływacki, kosztem skróconego o jeden dzień etapu rowerowego.

Oprócz tego dziś o godzinie 19:00 zostanie zorganizowana impreza zamknięcia, a Kostera zachęca wszystkich do wspólnego wieczornego pływania.

Rozpalamy ogniska, będą tańce, hulance, swawole. Wpadajcie do nas. Pobawimy się razem i naładujemy Kosterę energią na te pozostałe kilometry – zachęca zawodnik. 

Aktualizacja, 26 lipca, 16:00

Postępy w wyzwaniu Adriana Kostery (pływanie 🏊): 1.000 / 1.205 km (trwa 56. dzień)

Dzisiaj Adrian Kostera przekroczył magiczną barierę 1.000 kilometrów! Pewnie zapytacie, czy ciężko jest przepłynąć 1.000 kilometrów. Powiem wam, że wcale nie jest ciężko. To tylko rączka, rączka, oddech, rączka, rączka, oddech. Powtarzane pół miliona razy. Co jest ciężkie? Ciężkie jest wstać z kanapy. Ciężki jest dzień, w którym postanawiasz zmienić coś w twoim życiu. Ciężki jest, w którym idziesz na basen, nieważne jaka jest pogoda, idziesz na trening. W końcu jesteś w takim miejscu! Właśnie dlatego to robię. Chce pokazać wam, że jeżeli macie pasje, marzenia, ale obawialiście się, czy to nie jest za dużo, jak wstaniecie z kanapy, to jesteście zwycięzcami. Mam nadzieję, że inspiruję was to, co robię – powiedział Kostera.

Wczoraj pojawiły się też ciekawe informacje o części rowerowej. Kostera rozpocznie ją już za kilkanaście dni. Pierwszą okazją na wspólną jazdą na rowerze będzie jednocześnie impreza Dolnośląski Cross Rowerowo-Pierwszy z Adrianem Kosterą. Odbędzie się 12 sierpnia. Kostera jeździł będzie w okolicy Stawów Milickich.

Każdy chętny może zapisać się w tym miejscu. Podczas wydarzenia uczestnicy będą jeździli na czerwonej (30 kilometrów) i niebieskiej (12 kilometrów) pętli. Dłuższa będzie idealna pod rowery szosowe i gravele, a krótsza pod rowery górskie, trekkingowe, gravele i miejskie. Kostera zaprosił wszystkich na wspólną jazdę i podkreślił, że poszczególne okrążenia będą pokonywanie bardzo spokojnie (np. 20 km/h, później 25 km/h itd.).

Mapa trasy rowerowej:

Aktualizacja, 15 lipca, 14:00

Postępy w wyzwaniu Adriana Kostery (pływanie 🏊): 792 km / 1.205 km (trwa 45. dzień)

Adrian Kostera jest coraz bliżej zakończenia części pływackiej swojego wyzwania 365 Triathlon. Zawodnik ma już pokonane prawie 800 kilometrów, czyli 2/3 planowego dystansu. Rower coraz bliżej. Kostera powinien zakończyć pływanie za około 20 dni.

Jak wygląda teraz „zwykły” dzień Adriana? Zwykle zaczyna pływanie o 9:00 i kończy o godzinie 17:00. W takie dni ma mało czasu na kontakt z rodziną. We wtorki i piątki wstaje nawet o 4:00 i po 2 godzinach pracy wyrusza nad Zalew Stradomia. Stara się zacząć pływanie szybciej, aby też szybciej skończyć i spędzić więcej czasu z rodziną. To dlatego zawodnik niekiedy pływa też nieco więcej niż 18 kilometrów dziennie – kolejego dnia ma więcej czasu dla rodziny.

Niesamowite jest to, co zrobiłem ze swoją głową i swoim ciałem przez ostatnie 7 lat. Płyniemy dalej. Przed nami 24 dni pływania. Powiem wam, że jak przed wyzwaniem marzyłem, aby to pływanie się skończyło i teraz też trochę tak myślę, ale chyba… polubiłem pływanie – przyznał zawodnik.

Kilka dni temu Adrian Kostera wziął udział w sztafecie w ramach Garmin Iron Triathlon. Stało się tak dzięki uprzejmości fundacji Follow Your Dreams. Adrian towarzyszył Kubie z Jurczaki Team.

Kuba urodził się z dziecięcym porażeniem mózgowym i z tego powodu porusza się na wózku. Ma dwadzieścia lat i jest chłopakiem, dla którego nie ma rzeczy niemożliwych. Kilka lat temu, zainspirowany historią z filmu „Ze wszystkich sił” zapragnął wystartować w triathlonie. Usłyszeli to jego rodzice i od tej pory decyzja mogła już być tylko jedna: robimy! Przemek, czyli tata nauczył się pływać, jeździć, biegać. Został triathlonistą i od kilku lat wspólnie spełniają marzenia – czytamy.

Parę dni temu Kosterze towarzyszył triathlonista Stefan Wojtas. Jest to amatorski zawodnik, który ukończył dystans potrójnego Ironmana, chcąc nagłośnić zbiórkę charytatywną dla chorego chłopa. Supportowała go Karolina Markowska, ultra biegaczka. Kostera zdradził, że dwójka zawodników za jakiś czas wystartuje w zawodach 10x Ironman!

ZOBACZ TEŻ: Tripaka pomaga! Uczestnik Triathlon Przechlewo pokonał dystans 3x IM w szczytnym celu 

Aktualizacja, 28 czerwca, 17:00

Postępy w wyzwaniu Adriana Kostery (pływanie 🏊): 500 km / 1.205 km (trwa 28. dzień)

Trwa wyzwanie 365 Triathlon. Adrian Kostera mógł dzisiaj ogłosić, że przepłynął już 500 kilometrów. W ustalonym tempie zbliża się do połowy dystansu pływackiego, który osiągnie za kilka dni. W ostatnim czasie zawodnika odwiedza sporo gości, którzy pływają wraz z nim. Na wspólne pływanie można się zapisać w tym miejscu.

Kostera od czasu do czasu zmienia nieco liczbę kilometrów, które przepływa. Robi tak, aby kolejnego dnia skończyć wcześniej i spędzić czas z rodziną.

Kilka dni temu wraz z zawodnikiem pływał Bartosz Matusiewicz z Fundacji Zostanę Ironmanem. Adrian i Bartosz przepłynęli wspólnie 2 kilometry, dopingowani przez uczestników Warsztatu Terapii Zajęciowej w Sycowie i Dobroszycach.

ZOBACZ TEŻ: Bartosz Matusiewicz: „Zostać IRONMANEM albo chociaż pół”

Czym jednak są punkty WTZ? Zajęcia te mają za zadanie aktywizować społecznie (i zawodowo) wszystkich zainteresowanych. Są formą rehabilitacji i terapii mającej na celu ogólny rozwój i poprawę sprawności uczestników. Na świecie wciąż wiele osób jest wykluczonych, a przez projekty takie jak WTZ mogą zacząć normalnie funkcjonować.

Dzisiaj Adrian nagrał krótką wypowiedź o kwestiach mentalnych związanych z wyzwaniem. Wyjaśnił, że w ostatnim czasie zaczął za bardzo przejmować się tym, że codzienny czas pływania się wydłuża.

W ostatnim tygodniu płynęło mi się gorzej. Czuję, że płynę tak samo, ale było jednak wolniej. Czułem, że płynę mocno, ale czas wychodził słaby. Zacząłem śledzić czas każdej pętli. Było tam 6,7 minut na pętli i nie kończyłem w 8 godzin. Zaczęła się pojawiać presja – powiedział.

Kostera zastanowił się jednak nad całą sytuacją i uznał, że właściwie żadnego problemu nie ma i być może niepotrzebnie wymagał od siebie za dużo. Nie to jest najważniejsze.

Minęło 28 dni. Przez 27 dni, nie licząc pierwszego dnia, nie miałem żadnych dolegliwości. Nic mi nie jest, nic nie ogranicza mnie w ruchach. Trzymam się na wodzie i nie mam żadnych problemów. Nie kaszlę i nie mam kataru. Wszystko jest w porządku z brzuchem i jelitami. W sumie powinienem być wdzięczny, prawda? Co to za różnica, ile tego czasu wychodzi. Najważniejsze, że w komforcie potrafię przepłynąć te 18 km dziennie. Gorszy czas trzeba zaakceptować i być wdzięcznym, że idzie tak gładko.

Aktualizacja, 6 czerwca, 16:00

Postępy w wyzwaniu Adriana Kostery (pływanie 🏊): 109 km / 1.205 km (trwa 6. dzień)

Zamiast 18 kilometrów dziennie, będą 22 – taką decyzję podjął Adrian Kostera. Zawodnik postanowił, że 5 i 6 czerwca przepłynie o 4 km więcej, niż początkowo zakładał, a to wszystko po to, żeby być obecnym na pierwszym przedstawieniu swojego syna w przedszkolu.

Jak przyznał Kostera, mentalnie trudne było wytłumaczenie sobie, że musi pływać przez 11 godzin, jednak myśl o obecności na przedstawieniu syna motywowała go w trudnych momentach.

Dowiedzieliśmy się, że mój synek będzie miał pierwsze w życiu przedstawienie w środę na 14:30. Szybka kalkulacja i myślę sobie: „Nie, nie może mnie na tym zabraknąć”, więc stwierdziliśmy, że dzisiaj [5 czerwca] dodamy 4 km, jutro dodamy 4 km i w środę zaczniemy szybciej 10 km i w ten sposób nie ominie mnie taka fajna rzecz – tłumaczy Kostera.

Aktualizacja, 3 czerwca, 11:00

Postępy w wyzwaniu Adriana Kostery (pływanie 🏊): 36 km / 1.205 km (trwa 3. dzień)

Dzisiaj pierwsza weekendowa okazja, aby popływać z Adrianem Kosterą. Zapisywać można się w tym miejscu. „Wpisowe” wynosi 20 złotych, a całość z zebranych pieniędzy będzie przeznaczona na cel charytatywny – świetlicę Tacy Sami.

Zaczynamy trzeci dzień zmagań i mamy przyjemność powitać pierwszego zapisanego zawodnika, czyli Andrzej Desselberger. Andrzej to triathlonista, który ma za sobą już kilka startów na pełnym dystansie. Chłopaki wskoczyli dziś do wody o 9:10 i nie mamy wątpliwości, że będą się razem dobrze bawić – czytamy w mediach społecznościowych Adriana.

Aktualizacja, 1 czerwca, 14:00

Adrian Kostera ruszył na trasę wyzwania 365 Triathlon!

Zawodnik rozpoczął dzisiaj próbę ustanowienia rekordu najdłuższego triathlonu. Na początek czeka go 55 dni pływania po 18 kilometrów dziennie. Dzisiaj rozpoczął pływaniem w Oławie, ale od jutra pływał będzie codziennie w Zalewie Stradomia w Sycowie.

START! I ruszył! Przed nami pierwszy z 67 dni spędzonych w wodzie. Pogoda dopisuje, dmuchańce rozstawione i jedzenie też przyjechało, więc chyba lepiej być nie mogło. Bardzo dziękujemy tym z Was, którzy zdecydowali pojawić się nieco wcześniej i zamienić parę słów z Adrianem. Uwielbiamy takie spotkania i zawsze nas cieszy, gdy możemy osobiście poznać Was wszystkich, bo dla nas to Wy jesteście niesamowici! – czytamy na jego profilu.

Przed Kosterą łącznie 1.205 kilometrów pływania. Potrwa do połowy sierpnia. Poniżej galeria z rozpoczęcia przedsięwzięcia we Wrocławiu.

fot. Nikodem Klata

Najważniejsze informacje o 365 Triathlon

Adrian Kostera rozpocznie wyzwanie 365 Triathlon już 1 czerwca. Potrwa ono dokładnie rok. Jego założeniem jest ustanowienie rekordu najdłuższego triathlonu w historii. Chce pokonać dystans dłuższy niż obwód kuli ziemskiej, który wynosi 40.170 kilometrów. Znamy już praktycznie wszystkie najważniejsze szczegóły projektu.

Relacja z wyzwania 365 Triathlon

Relację z najważniejszych wydarzeń podczas tego wyzwania będziesz mógł śledzić na Akademii Triathlonu. Będziemy na bieżąco informować o tym, co istotnego się wydarzyło.

Na czym polega wyzwanie Adriana Kostery?

Projekt 365 Triathlon nie będzie realizowany jako klasyczny triathlon w kolejności pływania, jazda na rowerze i bieganie. Dystans każdej dyscypliny musi być pokonany oddzielnie. Wymaga tego Księga Rekordów Guinnessa, gdzie znajdzie się rekord Adriana Kostery.

Zawodnik chce pokonać około 780 dystansów olimpijskich w triathlonie. Każdy ma 51,5 kilometra. Daje to łącznie 40.170 kilometrów w 365 dni.

  • Pływanie to 1.205 kilometrów – zawodnik będzie płynął 18 km dziennie. Zajmie mu to 67 dni.
  • Rower to 31.332 kilometrów – ultratriathlonista musi codziennie pokonać 200 km. Zajmie mu to 155 dni.
  • Bieg to 7.833 kilometrów – Kostera będzie miał do przebiegnięcia 55 km dziennie przez 143 dni.

W jakich miejscach będzie się odbywało wyzwanie 365 Triathlon?

Część pływacka rozpocznie się 1 czerwca we Wrocławiu. Następnie zawodnik przeniesie się do miejscowości Syców. Kostera będzie codziennie pływał w Zalewie Stradomia. To miejsce znane triathlonistom, bo co roku w tym miejscu rozpoczynają rywalizację w zawodach Garmin Iron Triathlon.

Część rowerowa rozpocznie się 8 sierpnia. Kostera pokona pierwszą część dystansu na trasie w Gminie Milicz. Pętla rowerowa przebiega między innymi przez okolice Stawów Milickich oraz Dolnośląskiej Krainy Rowerowej. Druga część etapu rowerowego będzie się odbywała w okolicach Ślęży.

Bieganie zaplanowane jest na czas od 10 stycznia do końca maja. Nie znamy jeszcze dokładnych lokalizacji.

fot. Adrian Kostera – Instagram

Czy do Adriana Kostery będzie można dołączyć?

Jeżeli chciałbyś wziąć udział w wyzwaniu, możesz to zrobić! Do Kostery będzie można dołączyć w każdy weekend. Zawodnik chce dotrzeć ze swoim wyzwaniem do jak największej liczby osób. Dlatego pętle pływackie, rowerowe i biegowe będą krótkie, aby każdy, bez znaczenia na poziom wytrenowania, mógł wziąć udział w próbie ustanowienia rekordu.

Będzie można zapisać się i przebiec jedną pętlę, bo ktoś nie biega w ogóle, ale będzie można też przebiec 5 km, półmaraton, maraton lub całość. Tempo będzie spokojne. Każdy, bez względu na stan wytrenowania, będzie mógł za nami nadążyć.

Jeśli jesteś zainteresowany, możesz zapisać się w tym miejscu. „Opłata startowa” to 20 złotych. Kwota wpisowego zasili konto świetlicy Tacy Sami. Działa ona w ramach wrocławskiej fundacji Potrafię Pomóc, która zajmuje się wspieranej dzieci, młodzieży i dorosłych zmagających się z różnego rodzaju niepełnosprawnościami i rzadkimi chorobami. Co więcej, każdy z uczestników otrzyma startowy numer, jako pamiątkę udziału w wyzwaniu.

Grzegorz Banaś
Grzegorz Banaś
Redaktor. Lubi Lionela Sandersa i nowinki technologiczne. Opisuje ciekawe triathlonowe historie, bo uważa, że triathlon jest wyjątkowo inspirującym sportem, który można uprawiać w każdym wieku. Fan dobrej kawy i książek Jamesa S.A. Corey'a.

Powiązane Artykuły

3 KOMENTARZE

  1. Trochę nie rozumiem stwierdzenia, że każdy dystans ma być pokonany oddzielnie, przecież o to chodzi w triathlonie, wychodzisz z wody po całym pływaniu i zaczynasz rower, tak samo jest tutaj (pomijając IM day by day). Więc stwierdzenie troszkę nielogiczne :).

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,091ObserwującyObserwuj
418SubskrybującySubskrybuj

Najpopularniejsze

The slider with the ID of 5 is empty.