Wirus

Gonitwa! Nie ma czasu przysiąść i napisać kilka słów… podzielić się z bracią triathlonową refleksjami.

W pracy kocioł! Naszą małą mieścinę nawiedza minister sportu celem zlustrowania infrastruktury sportowej na którą poszła unijna kasa. Tak się złożyło, że jednym z takich obiektów przyszło mi zarządzać…. Co by nie mówić o pani minister to kobieta piękna jest i przyjąć należy godnie….:-)

A treningi?! Idą zgodnie z planem. Często nawet zdarza się przesadzić aby organizm zaraz zareagował, stawy zajęczały, kręgosłup zatrzeszczał a ,,rozsądek popukał się z politowaniem po główce’. 🙂

Najważniejsze jednak, że utwierdzam się w przekonaniu o słuszności przelanego potu i dobrze mi z tym.

Myślę, że hasło jednego z blogerów ,, zaraziłem się wirusem tri’ wymawiane w tonie żartobliwym w rzeczywistości oddaje prawdziwe podejście do tematu większości uprawiających tą dyscyplinę. Takie przynajmniej odnoszę wrażenie już niespełna pół roku ,,bawiąc się’ w to, śledząc wypowiedzi co niektórych ciężko zarażonych….

Nie ukrywam, że sam ,,prątkuję i przenoszę ogniska choroby’ na innych, mając dziwną satysfakcję.

Jeszcze nie wystartowałem a już pierwszy sukces! Zupełnie niechcący zaraziłem wirusem tri syna!

W prawdzie nie mogę sobie nic zarzucić co do jego nazwijmy to edukacji sportowej ale świat sportów wydolnościowych to nie była jego bajka. Predyspozycje szybkościowo- skocznościowe … na tej arenie odnosił nawet sukcesy.

W lipcu z trudem zdołał przytruchtać 5 km. W ostatnia niedzielę zaliczył 10 km w 53 min. 24.03 bierzemy udział  w Półmaratonie Warszawskim…chociaż bieg to nasze pięty achillesowe.

Nie wynik jest jednak najważniejszy (bynajmniej w naszym przypadku 😉

Odkryłem nową przesłankę do uprawiania tej dyscypliny – dodatkowa , wspólna płaszczyzna scalania rodziny…. W dobie dzisiejszej gonitwyi totalnego braku czasu to rzecz bezcenna.

A wyniki? Pewnie przyjdą….

Pozdrawiam i być może do zobaczenia w stolicy.

Powiązane Artykuły

6 KOMENTARZE

  1. Super! Będzie okazja poznać wyjadaczy, weteranów ….. wszystkich ,,zarażonych wirusem tri”…. 🙂 z którymi kontakt jest tylko wirtualny……

  2. Akademia Triathlonu zorganizuje konkretny punkt , w którym się spotkamy. Wszystkie informacje dostaniecie na kilka dni przed startem 🙂

  3. Co do Pani Minister – z chęcią poświęciłbym się i zaraził…czymkolwiek, nawet i Tri 🙂 A jeżeli chodzi o wspólną rozgrzewki to super pomysł…tylko jak spotkać się pośród 13 tys startujących? Tym bardziej, że jesteśmy tam pierwszy raz…. Nie mamy punktów odniesienia… Jak ktoś ma jakąś idee to proszę….

  4. Wy w polmaratonie warszawskim a ja w krakowskim tez 24 marca ale dzień wcześniej będę w Warszawie na sympozjum miał wyklad to moze już zostanę i pobiegne w Warszawie… hmmmm:)

  5. to widzimy sie na starcie. chetnie dołącze sie do wspolnej rozgrzewki. Czekam na namiary o ktorej i gdzie:)

  6. Skoro szykuje się półmaraton warszawski, to zapraszam 'zarażonych wirusem tri’ na wspólną rozgrzewkę! Będzie nas naprawdę sporo. A przy okazji wizyty Pani Minister w Twoim mieście…może uda Ci się zarazić ją wirusem tri – rozwiązałoby to sporo problemów :-)))

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.

Śledź nas

18,455FaniLubię
2,391ObserwującyObserwuj
435SubskrybującySubskrybuj

Najpopularniejsze